Inżynierowie MIT stworzyli lodówkę działającą bez prądu
Zespół inżynierów z MIT opracował lodówkę, która działa bez zasilania energią. Potrzebuje jedynie promieni słonecznych, potrafiąc chłodzić do temperatury 13 stopni Celsjusza.
W dzisiejszych czasach nie można wyobrazić sobie życia bez lodówki lub zamrażarki. Urządzenia te pozwalają nam nie tylko przechowywać żywność przez dłuższy czas, zapobiegając jej zepsuciu. Stosowane są też przez szpitale, umożliwiając przechowywanie leków, krwi, czy też tkanek.
Tę lodówkę można używać w dowolnym miejscu
Problem w tym, że lodówka do działania potrzebuje energii i choć obecne modele są dość energooszczędne, to jednak stanowią znaczącą pozycję w rachunkach za prąd. Inżynierowie z MIT opracowali jednak lodówkę, która działa bez prądu.
Oczywiście “lodówka”, to wielkie uogólnienie, gdyż opracowany przez nich wynalazek nie jest typowym urządzeniem AGD, który dostaniemy w sklepie. Jest to sprzęt, który wykorzystując promienie słoneczne, potrafi schłodzić różne rzeczy do temperatury 13 stopni Celsjusza. I nie chodzi tu o wykorzystanie ogniw fotowoltaicznych do produkcji energii, lecz zupełnie inny proces zwany chłodzeniem radiacyjnym.
Aby osiągnąć zaplanowany skutek, inżynierowie wykorzystali w tym projekcie aerożel, będący materiałem o zadziwiających właściwościach. Pokryli nim powierzchnię urządzenia, tworząc w ten sposób powłokę odbijającą promienie słoneczne. Zapobiega to podgrzewaniu urządzenia, ale materiał jest na tyle przezroczysty, że przepuszcza promieniowanie podczerwone, umożliwiając mu swobodne przenikanie. Skutecznie odprowadza ono ciepło, pozwalając obniżyć temperaturę.
Test nowego urządzenia prowadzono na chilijskiej pustyni Atacama, będącej jednym z najbardziej suchych miejsc naszej planety. Technologia wykorzystując stojące w zenicie Słońce, pozwoliła uzyskać temperaturę 13 stopni Celsjusza. Co ciekawe, podczas testów na kampusie MIT w Cambridge uzyskano jeszcze lepszy wynik, gdyż temperatura wyniosła poniżej 10 stopni Celsjusza.
Zaletą nowego wynalazku jest nie tylko działanie bez konieczności zasilania, ale też brak ruchomych części. Sprzęt może działać praktycznie w nieskończoność i nic się w nim nie zepsuje. Przyda się więc się np., do przechowywania owoców i warzyw, praktycznie podwajając ich czas przydatności do spożycia. Natomiast to, że urządzenie nie potrzebuje zasilania, umożliwia wykorzystywanie go z dala od dużych miast, w miejscach gdzie sieć energetyczna nie jest dostępna. Oczywiście będzie go można użyć dopiero wtedy, gdy MIT skomercjalizuje wynalazek, gdyż na razie istnieje tylko prototyp.
Technogadżet w liczbach