Naprawiał w Apple kradzione iPhone’y

Odkąd Apple zabezpieczyło swe iPhone’y systemem Apple ID, umożliwiając równocześnie zdalne zablokowanie urządzenia, nie opłaca się ich już kraść. Pewien Brytyjczyk wpadł jednak na bardzo ciekawy pomysł ich upłynniania, a pomagało mu w tym samo Apple.

24-letni Fraudster Hornsey nie zamierzał iść do uczciwej pracy, lecz postanowił dorobić się szybkiej kasy, nie wysilając się przy tym specjalnie. Wpadł na genialny jego zdaniem pomysł, wykorzystując do tego celu luki w systemie obsługi klienta koncernu Apple. Skupował więc uszkodzone iPhone’y, a następnie sprawdzając, czy są jeszcze objęte gwarancją, wysyłał je do serwisu kalifornijskiej firmy, otrzymując w zamian zupełnie nowe urządzenia.

Mężczyzna wykorzystał wspomnianą lukę, która nie odnotowywała ile naprawianego przez serwis sprzętu, było wysyłanych do jednego klienta. Poza tym najwyraźniej nikt nie sprawdzał tych urządzeń, tylko od razu wymieniał na nowe, więc udawało mu się przesyłać sprzęt zablokowany przez byłych właścicieli. Naprawione smartfony sprzedawał potem na stronach aukcyjnych i udało mu się w ten sposób naprawić 51 tych urządzeń, a na każdym z nich zarabiał od 50 do 100 funtów.

Na jego nieszczęście, po sprawdzeniu okazało się, że 45 z wysłanych do Apple urządzeń było zarejestrowanych jako zgubione lub skradzione. To odkrycie sprawiło, że Hornsey’a odwiedziła policja, gdyż mężczyzna używał prawdziwego nazwiska oraz domowego adresu. Tam znaleziono jeszcze 25 smartfonów o wartości niemal 9 tysięcy funtów.

Sąd uznał, że mężczyzna doskonale wiedział, iż wysyłane do Apple smartfony są kradzione, gdyż wcześniej sam sprawdzał każde urządzenie. Postawiono mu więc zarzut obrotu skradzionymi rzeczami i nagrodzono sześcioma miesiącami pozbawienia wolności. Dodatkowo zarekwirowano też ponad 27 tysięcy funtów, które miał na bankowym koncie.

Źródło: Mirror.co.uk

You may also like...