Wynalazek naukowców ze Stanford zapewni wydajniejsze baterie do smartfonów

Grupa naukowców z Uniwersytetu Stanforda stworzyła nową powłokę, dzięki której będzie można w przyszłości produkować baterie litowo-metalowe. Pozwolą one wydłużyć czas działania naszych smartfonów.

Na przestrzeni ostatnich lat realizowano wiele projektów, które pozwoliłyby stworzyć bardziej wydajniejsze baterie do smartfonów. Nie osiągnięto jednak żadnego znaczącego przełomu na tym polu. Nadal musimy więc męczyć się z akumulatorami, które mają stosunkowo małą pojemność i wolno się ładują.

Być może taki przełom udało się jednak osiągnąć naukowcom z Uniwersytetu Stanforda, który pozwoli rozpocząć seryjną produkcję baterii litowo-metalowych. Już od pewnego czasu naukowcy uważają, że ten typ akumulatorów stanie się wkrótce prawdziwą rewolucją. Mogą bowiem zmagazynować dużo więcej energii, a dodatkowo są dużo lżejsze od obecnych akumulatorów. Niska masa wynika bowiem z zastosowania litu do produkcji anody.

Niestety technologia ma sporą wadę uniemożliwiającą wykorzystanie jej na szeroką skalę. W bateriach powstają bowiem wypukłości podobne do wąsów zwane dendrytami. Po pewnym czasie mogą przebić warstwę rozdzielającą dodatni i ujemny koniec baterii. A to spowoduje spięcie, które może wywołać pożar akumulatora.

Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda uważają jednak, że udało się rozwiązać ten problem. Stworzyli bowiem specjalny rodzaj powłoki, który znacznie ogranicza powstawanie dendrytów. Zespół twierdzi, że jego wynalazek pozwolił skonstruować baterię, która po 160 cyklach ładowania nadal zachowuje 85 procent swej pierwotnej pojemności. Dla porównania, dotychczasowe baterie litowo-metalowe, po takiej samej ilości cykli miały jedynie 30 procent początkowej pojemności.

Nowe baterie mogą znaleźć wiele zastosowań, a smartfony są tylko jednym z wielu. Dzięki nim nas sprzęt przenośny działałby znacznie dłużej, gdyż niska masa pozwoliłaby producentom instalować większe akumulatory. Duże korzyści technologia zapewniłyby również pojazdom elektrycznym, zdecydowanie zwiększając ich zasięg.

Naukowcy ze Stanforda twierdzą jednak, że nowa technologia wciąż wymaga wielu badań i rozwiązania paru problemów. Zanim więc tego typu baterie trafią na rynek, minie jeszcze trochę czasu.

Źródło