Oculus Rift może szpiegować użytkownika
Nowoczesne technologie niosą ze sobą wiele korzyści, jednak sposób ich wykorzystania przez producentów, może stanowić dla użytkowników zagrożenie. Tak jest w przypadku Oculus Rifta, który jak się okazuje, może naruszać prywatność swych użytkowników.
Za kilka tygodni do sprzedaży trafi Oculus Rift, którego będzie można kupić za 599 dolarów. Przyszli użytkownicy tego sprzętu mogą się jednak niemile zdziwić, ze względu na dość zaskakująco nieprzyjazny regulamin użytkownika. Producent nie tylko zrzeka się wszelkiej odpowiedzialności w przypadku włamania hakerów, ale również zostawia sobie możliwość wyłączenia usługi na każdym z kont użytkownika w dowolnej chwili i to bez konieczności uzasadnienia powodu swej decyzji.
Na przykład 6 punkt regulaminu informuje, że producent w żaden sposób nie gwarantuje bezpieczeństwa transmisji lub przechowywania danych. Innymi słowy, firma nie będzie odpowiedzialna za kradzież danych, ich zniszczenie lub ujawnienie podmiotom trzecim.
Z kolei 2 punkt polityki prywatności mówi, że informacje gromadzone przez urządzenie, mogą być wykorzystywane w celach marketingowych. Oznacza to, że firma może je udostępniać swym partnerom, a także zasypywać użytkownika reklamowym spamem.
Po firmie należącej do Facebooka należało się tego spodziewać, gdyż na portalu zasady są bardzo podobne. Jednak różnica jest taka, że konto na Facebooku jest darmowe, a tymczasem Oculus Rift jest urządzeniem bardzo kosztownym. Nie każdy więc zdecyduje się zapłacić 3 tysiące złotych, by potem być szpiegowanym i zasypywanym reklamami.
Źródło: Zdnet.com
Technogadżet w liczbach