Oświetlenie domu może być darmowe
Od lat kupujemy żarówki by zapewnić oświetlenie domu, tymczasem okazuje się, że są one całkowicie zbędne. Brazylijski mechanik nauczył nas bowiem, że wystarczy plastikowa butelka wypełniona wodą z wybielaczem. W ten sposób do końca roku chce oświetlić milion domów.
Alfredo Moser to prawdziwy wynalazca, którego pomysł na pewno nie spodoba się koncernom energetycznym. Za to pokochają go zwykli ludzie, którzy dzięki temu zaoszczędzą miliony na energii elektrycznej. Udało mu się bowiem opracować sposób na oświetlanie domu w czasie dnia, bez wykorzystania elektryczności.
Alfredo używa plastikowych butelek typu pet. Wypełnia je wodą, oraz tabletkami z wybielaczem i w ten sposób całkiem sprawnie pełnią rolę żarówek. Co więcej, tej metody używa już od 2002 roku, co najlepiej dowodzi jej skuteczności. A teraz chce go rozpowszechnić na całym świecie. Ma nadzieję, że dzięki niej, do końca roku oświetli ponad milion domów, a wymyślił ją podczas częstych przerw w dopływie prądu, które miały miejsce właśnie w 2002 roku.
Oczywiście taka butelka nie świeci sama z siebie, lecz wykorzystuje zjawisko załamania promieni słonecznych. Oznacza to, że przynajmniej część z niej, musi być na nie wystawiona, a to wymaga wywiercenia dziury w dachu. Jak twierdzi wynalazca, taka butelka w zależności od intensywności promieni słonecznych, może stanowić odpowiednik żarówki o mocy 40-60 W.
Moser twierdzi, że jego “lampy” używane są już w 140,000 domach na Filipinach, gdzie 25 procent populacji żyje w ubóstwie, a także w 15 innych krajach, jak Argentyna, Indie oraz Fiji. Mechanik liczy, że do końca bieżącego roku jego wynalazek będzie wykorzystywany w milionie domów.
Źródło: Dailymail.co.uk
Technogadżet w liczbach