Technologia Philipsa wyeliminuje wypalanie się OLEDów
Philips opracował technologię, która niemal w całości wyeliminuje problem z wypalającymi się elementami obrazu w ekranach OLED. System zredukuje go aż o 95 procent.
Telewizory z ekranami OLED zapewniają bez wątpienia dużo lepszą jakość obrazu, w porównaniu do standardowej technologii LCD. Niestety ich zakup nadal obarczony jest sporym ryzykiem, gdyż odbiorniki te cierpią na problem z wypalaniem się wyświetlanych elementów.
Zważywszy na wciąż wysoką cenę tego sprzętu, jest to niemały kłopot, który bardzo szybko może zepsuć przyjemność posiadania takiego sprzętu. Wystarczy bowiem, że często oglądamy jakiś kanał, posiadający mocno widoczne logo. Po pewnym czasie takie logo wypali się w matrycy i pozostanie na ekranie na stałe.
Philips zapewnia jednak, że opracował technologię, która rozwiąże ten problem. Inżynierowie stworzyli specjalny system identyfikujący logotypy kanałów. Technologia skanuje obraz w poszukiwaniu statycznych obrazów, a następnie mapuje je przy pomocy niewielkich kwadracików. Gdy już wszystkie elementy zostaną zidentyfikowane, aktywowane jest lokalne przyciemnianie wyświetlacza, które chroni przed wypaleniem się logotypu w matrycy.
Według przedstawiciela marki, nowa technologia powinna o około 95 procent ograniczyć problem z wypalaniem się ekranów. Niestety na pojawienie się tego rozwiązania w odbiornikach będziemy musieli nieco poczekać. System wymaga bowiem bardziej zaawansowanych procesorów do obliczeń. Zobaczymy go więc dopiero w telewizorach, które trafią na rynek pod koniec bieżącego roku lub dopiero w 2021.
Technogadżet w liczbach