Pierwszy bezzałogowy okręt zasilany prądem wyruszy w dziewiczy rejs

Już wkrótce w dziewiczy rejs wyruszy pierwszy na świecie autonomiczny, w pełni elektryczny okręt. Jednostka Yara Birkeland pokona trasę pomiędzy miastami Herøya oraz Brevik.

Według wielu ekspertów, już za kilka lat roboty odbiorą nam kilkadziesiąt milionów miejsc pracy. Wbrew pozorom jest to całkiem realny scenariusz, który właściwie rozgrywa się na naszych oczach. Powstaje bowiem coraz więcej maszyn przejmujących obowiązki człowieka, a największym zagrożeniem są autonomiczne pojazdy.

Yara Birkeland pierwszym okrętem autonomicznym

Taka technologia nie ogranicza się bowiem tylko do samochodów osobowych czy też ciężarowych. Można ją wykorzystać także w pociągach, samolotach, a nawet statkach towarowych. A to oznacza, że tysiące kierowców, kurierów, kapitanów samolotów czy okrętów stanie się wkrótce zbędnych.

I nie jest to odległa przyszłość, czego przykładem jest zapowiedź dziewiczego rejsu najnowszego okrętu Yara Birkeland, zbudowanego przez Yara International. To pierwsza na świecie autonomiczna i w pełni elektryczna jednostka pływająca, która pod koniec bieżącego roku wyruszy w rejs. Okręt odbędzie podróż pomiędzy dwoma norweskimi miastami, wypływając z Herøya, a kończąc ją w Brevik. Podczas rejsu jedynie trzy centra zdalnego sterowania będą obserwowały zachowanie jednostki.

Yara koncept autonomicznej jednostki opracowało w 2017 roku, zaś pierwszy rejs zaplanowano na 2020 rok. Pandemia pokrzyżowała jednak te plany, znacznie opóźniając wypłynięcie z portu.

Yara Birkeland nie jest szybką jednostką, gdyż rozwija prędkość zaledwie 13 węzłów, którą zapewniają dwa 900 kW systemy napędowe. Dla porównania standardowy kontenerowiec może rozwijać prędkość 16-25 węzłów. Energię do ich zasilania dostarcza natomiast bateria o pojemności 7 MWh, której naładowanie będzie musiało trochę potrwać. Jednorazowo na pokład może zabrać maksymalnie 103 kontenery.

7 MWh bateria zasilająca okręt

Konstruktorzy okrętu mają nadzieję, że ich dzieło pozwoli ograniczyć emisję CO2. Według szacunków, Yara Birkeland zastąpiłaby około 40 tys. kursów ciężarówek rocznie. Statek mógłby też zmniejszyć natężenie ruchu na lądzie nie wspominając o uchronieniu ludzi przed niebezpieczeństwem. Odbyłoby się to jednak kosztem wielu miejsc pracy.

Zanim takie statki staną się powszechne, z pewnością minie mnóstwo czasu. Pierwszym problemem może być ich zasięg, ale nie jedynym. Takim jednostkom będzie bowiem trudno nawigować w zatłoczonych portach. Istnieją też kwestie prawne, gdyż każdy kraj ma własne zasady obowiązujące na morzach.

Yara Birkeland

Źródło

You may also like...