Power-Pond uratuje w sytuacjach podbramkowych
Rosnąca moc urządzeń przenośnych sprawia, że ich baterie wyczerpują się coraz szybciej. By nie nastąpiło to w najmniej spodziewanym momencie, oferowane są dodatkowe akumulatory.
Firma Power-Pond proponuje najnowszy tego typu gadżet, który nazywa się Power-Pond Pro i bazuje na litowo-ionowych ogniwach produkcji Panasonica. Awaryjna bateria ma 22 mm grubości i waży co prawda 735 gram, ale nie jest to ciężar, który uniemożliwiłby jej noszenie ze sobą.
Bateria jest bardzo uniwersalna, ponieważ producent zaopatrzył ją w aż 12 różnych wtyczek, które pozwalają m.in. podłączyć laptopy od Della, Sony, Compaq’a, Lenovo, Toshiby oraz IBM. Oczywiście nie tylko laptopy możemy podpiąć, urządzenie współpracuje także ze smartfonami oraz tabletami, takich firm, jak Apple, Samsung, Sony itp.
Dodatkowym atutem baterii jest 1,7-calowy ekran LED informujący ile pozostało w niej jeszcze energii. Niestety wadą jest dość długi czas jej ładowania wynoszący 8 godzin, ale w przypadku akumulatora o pojemności 40,800 mAh, to zrozumiałe. Nieco gorzej jest z żywotnością, która szacowana jest na 500 cykli ładowania i rozładowania. Ale biorąc pod uwagę pojemność, na pewno nieczęsto będziemy ją ładować.
Producent co prawda nie podaje czasów działania przy poszczególnych urządzeniach, ale biorąc pod uwagę fakt, że przeciętny laptop na baterii 7,800 mAh może pracować około 6-8 godzin, to Power-Pond Pro, powinien mu zapewnić co najmniej 40 godzin pracy. Znacznie lepiej będzie w przypadku tabletu. Bateria kosztuje 322 dolary.
Źródło: Power-pond.jp
Technogadżet w liczbach