Premiera Apple Watch już 24 kwietnia. Cena 349 dolarów
Wczorajsza konferencja Apple przyniosła wiele odpowiedzi na pytania związane z pierwszym zegarkiem amerykańskiej firmy. Dowiedzieliśmy się m.in., kiedy można się go spodziewać, ile będzie kosztował oraz jak długo ma działać na jednym ładowaniu baterii.
Apple Watch do sprzedaży trafi już 24 kwietnia bieżącego roku, czyli już za kilka tygodni. Zegarek w najtańszej wersji, czyli tzw. Sport Edition z bransoletą o szerokości 38 mm, kosztować ma 349 dolarów. Jeśli natomiast zapragniemy wariant z bransoletą 42 mm, musimy przygotować się na wydatek 399 dolarów.
Do wyboru będzie też kilka rodzajów bransolet oraz pasków, rzecz jasna bardzo drogich. Najtańszy w ofercie sportowy pasek kosztuje 49 dolarów i to zarówno w wersji 38 i 42 mm. Tandetnie wyglądająca metalowa bransoleta Milanese Loop kosztować ma 149 dolarów (również 38 i 42 mm). Tyle samo zapłacimy za skórzany pasek Loop o szerokości 42 mm. Z kolei 38 mm Modern Buckle to wydatek 249 dolarów, natomiast najdroższy w ofercie jest Link Bracelet, który w wersji 42 mm kosztuje aż 449 dolarów.
A to dopiero dolna półka cenowa, gdyż produkt będzie dostępny także w kilku innych wariantach. Za standardowy model przyjdzie nam zapłacić aż 549 dolarów, natomiast wariant z możliwością wyboru stylu wzornictwa wyceniono na 1049 dolarów. Jeśli natomiast naprawdę nie mamy co robić z gotówką i jesteśmy np. arabskim szejkiem wynajmującym modelki z Instagrama za duże pieniądze, możemy zdecydować się na najdroższy model ze złotą kopertą, który będzie kosztował 10 tysięcy dolarów.
Niestety zegarek trzeba będzie dość często podłączać do ładowarki. Apple twierdzi, że Apple Watch będzie działać 18 godzin na jednym ładowaniu. To przy typowym użytkowaniu, cokolwiek miałoby to oznaczać. Realnie mówiąc, trzeba go będzie ładować zapewne przynajmniej raz dziennie, tym bardziej że, niedawne doniesienia sugerowały, że intensywne korzystanie wyładuje baterię najdalej po 5 godzinach pracy.
Apple Watch to bez dwóch zdań najdroższy smartwatch na rynku. Do tego należy dodać fakt, że większość jego funkcjonalności jest nierozerwalnie związana z iPhonem, bez którego zegarek będzie praktycznie tylko prezentował godzinę.
Krótko mówiąc, aby stać się właścicielem Apple Watch, dokupić do tego jakąś ładniejszą bransoletę oraz iPhone’a, trzeba spokojnie wydać prawie 4 tysiące złotych. Pytanie więc, czy warto.
Źródło: Engadget.com
Technogadżet w liczbach