Są już pierwsze problemy z iPhone’m 15; dotyczą tytanowej ramki
iPhone 15 pojawił się w sprzedaży dopiero w piątek, a już pojawiły się pierwsze problemy. Użytkownicy skarżą się na odbarwienia wykonanej z tytanu ramki, pojawiające się w pobliżu przycisków na bocznej krawędzi.
Wiele telefonów ma problemy wieku dziecięcego, które pojawiają się tuż po rynkowej premierze. Wygląda na to, że najnowszy iPhone 15 również nie jest od nich całkowicie wolny. Świeżo upieczeni nabywcy skarżą się bowiem na wygląd tytanowej ramki, która odbarwia się po krótkim czasie użytkowania.
iPhone 15 z pierwszymi problemami
W sieci pojawiają się zdjęcia zaniepokojonych użytkowników, którzy są zaskoczeni zmianą koloru ramki, pojawiającą się w pobliżu przycisków zlokalizowanych na bocznej krawędzi. Sporo osób wyraziło obawy, że odbarwienie pozostanie na stałe. To mocno zepsułoby wygląd sprzętu, który przecież nie kosztuje kilkuset złotych, lecz grube tysiące.
Apple od razu zareagowało na zaistniały problem, aktualizując stronę wsparcia, poświęconą kwestii czyszczenia obudów. Producent wyjaśnia na niej, że odbarwienie ramki nie jest permanentne i wystarczy przetrzeć szmatką, by je usunąć. Jednocześnie wyjaśniono, że problem dotyczący modeli iPhone 15 Pro oraz Pro Max, powodowany jest przez olej znajdujący się na palcach użytkownika. To on zmienia kolor ramki.
Sytuacja nie stawia jednak amerykańskiej marki w najlepszym świetle. Zaskakujące jest bowiem to, dlaczego nie wychwycono problemu podczas procesu doboru materiałów, a także testów poprzedzających wprowadzenie produktu na rynek. Możliwe też, że go zauważono, ale uznano za mało istotny, by uwzględnić go w dokumencie wsparcia. Tak czy inaczej, może to oznaczać, że firma nie przeprowadza dogłębnych i rygorystycznych testów produktów. Albo po prostu liczy na to, że klienci nie zauważą takich rzeczy. Nie ma też żadnej pewności, że odbarwienia po pewnym czasie nie zostaną na stałe.
Ale z drugiej strony nie jest to dużym zaskoczeniem. Mamy do czynienia z firmą, która błąd konstrukcyjny jednego z wcześniejszych modeli telefonu tłumaczyła tym, że klienci źle go trzymają. Użytkownikom tego smartfona pozostaje więc wydać 119 zł na oficjalną ściereczkę, przy pomocy której będą go regularnie czyścili.
Technogadżet w liczbach