Samsung dławi aplikacje na smartfonach Galaxy? Firma przyjrzy się doniesieniom

Samsung zbada doniesienia sugerujące iż ogranicza wydajność aplikacji na smartfonach Galaxy. Sprawa dotyczy niemal 10 tys. aplikacji, w tym Netflixa, TikTok oraz innych.

Serwis Android Authority twierdzi, że Samsung rzekomo ogranicza wydajność wielu aplikacji na smartfonach z serii Galaxy, by chronić ich baterie. Według źródła koncern wykorzystuje narzędzie o nazwie Game Optimizing Service, aby zdławić około 10 tys. różnych aplikacji. Wśród nich są m.in., Netflix, TikTok oraz Microsoft Office.

Co ciekawe, GOS nie dławi aplikacji testowych takich jak 3DMark, GeekBench 5 i PCMark. Jeśli więc użytkownik uruchomi jedną z nich, nie zobaczy problemu z urządzeniem. Według dziennikarzy Samsung zdaje sobie sprawę z problemu i bada go, choć jeszcze go oficjalnie nie potwierdził.

Sprawę nagłośnił jeden z koreańskich użytkowników, który opublikował listę 10 tys. aplikacji dotkniętych tym problemem. Gdy sprawa trafiła do mediów, koreańskie forum marki dosłownie eksplodowało od skarg użytkowników zgłaszających problem z GOS.

Oczywiście postanowiono zweryfikować te doniesienia. Jeden z użytkowników wziął popularny benchmark 3D Mark i zmienił jego nazwę na tytuł gry Genshin Impact, będącej na liście dławionych aplikacji. Po zmianie nazwy, 3D Mark osiągnął jedynie połowę pierwotnego wyniku wydajności, w porównaniu do tego gdy działał pod oryginalną nazwą.

Według Android Authority, aplikacja GOS obecna jest na smartfonach takich jak Galaxy S21 Plus i nie da się jej wyłączyć. Nie znajdziemy jej jednak na najnowszych modelach należących do serii Galaxy S22, dostępnych w tych sklepach.

Na razie nie mamy pewności czy producent faktycznie dławi aplikacje na swych smartfonach. Gdyby jednak tak się stało, nie byłby pierwszym, który tak robi. Jakiś czas temu OnePlus przyznało się do dławienia aplikacji na swych najnowszych smartfonach celem oszczędzania baterii. Firma robiła tak na modelach OnePlus 9 oraz OnePlus 9 Pro, dlatego Geekbench usunął je ze swego benchmarka.

Źródło