Samsung odmówił naprawy uszkodzonego Galaxy Z Flip 3; właściciel oprawił go w ramkę
Pewien mężczyzna postanowił oprawić w ramki swój składany smartfon Galaxy Z Flip 3. Zrobił to, gdy producent odmówił gwarancyjnej naprawy ekranu urządzenia.
Nie jest tajemnicą, że składane smartfony mają zupełnie inną konstrukcję od standardowych urządzeń. Są od nich mniej wytrzymalsze, więc należy zmienić sposób użytkowania sprzętu, dostosowując do delikatniejszych wyświetlaczy. Klienci zdążyli się już do tego przyzwyczaić i użytkują je w taki sposób, by zapobiec uszkodzeniom.
Jest to bardzo ważne, gdyż sprzęt jest niezwykle kosztowny, więc wszelkie naprawy również są drogie. W teorii koszty napraw powinna pokrywać gwarancja producenta, lecz życie pokazuje, że nie zawsze jest to regułą i czasem gwarancja to bezużyteczny świstek papieru.
Galaxy Z Flip 3 z czarną plamą na ekranie
Pewien mężczyzna postanowił zakupić składany smartfon, a jego wybór padł na model Galaxy Z Flip 3, dostępny w tych sklepach. Smartfon przez trzy miesiące sprawował się całkiem nieźle i użytkownik był generalnie całkiem zadowolony z zakupu. Pewnego dnia wyjął go jednak z kieszeni i zauważył, że w połowie ekranu pojawiła się czarna plama. Co więcej, górna część ekranu przestała również reagować na dotyk. Z czasem plama zaczęła rosnąć, aż w końcu wyświetlacz całkowicie się zepsuł.
Właściciel twierdzi na swym blogu, że nigdy nie upuścił telefonu i zawsze traktował go bardzo delikatnie. Nie przejął się jednak awarią, gdyż miał gwarancję, więc wysłał go do serwisu celem naprawy.
Mocno się jednak zdziwił, gdy producent odmówił naprawy smartfona w ramach gwarancji. W otrzymanym emailu firma wyjaśniła, że podczas przegląd technicznego urządzenia technik stwierdził, że oprócz wyświetlacza pęknięta jest również ramka obudowy. Według producenta jest to spowodowane uszkodzeniem mechanicznym, takim jak upadek, zgięcie lub nadmierny nacisk.
Samsung poinformował też właściciela, że jeśli życzy sobie naprawy sprzętu, będzie go to kosztowało 340 dolarów. Jak można się domyśleć, użytkownik nie był zadowolony z takiej propozycji i nie zamierzał płacić za naprawę sprzętu, którego nie uszkodził.
Na swym blogu napisał, że nigdy więcej nie wyda ani grosza na produkty koreańskiej marki. Dla przestrogi postanowił też oprawić w ramki uszkodzony sprzęt, wraz z wydrukowanym emailem od producenta, by mu o tym przypominał.
Technogadżet w liczbach