Samsung ratuje aplikację Opera Max
Samsung postanowił ocalić od śmierci aplikację Opera Max, którą firma Opera Software zamierzała zlikwidować. Koreański koncern przemianował ją na Samsung Max i zamierza udostępnić własnym smartfonom.
Norweska firma Opera Software to jeden z bardziej znanych producentów przeglądarek internetowych. W 2014 roku producent wypuścił jednak na rynek samodzielną wersję przeznaczoną dla Androida, która nazywała się Opera Max.
Aplikacja była bardzo interesująca, gdyż zapewniała użytkownikom większą kontrolę nad ilością pobieranych danych, co szczególnie ceniły osoby mające ograniczone pakiety internetowe. Przy okazji chroniła prywatność, oferując funkcje podobne w działaniu do VPN’a. Potrafiła także efektywnie kompresować dane takie jak zdjęcia, muzykę i filmy bez znaczącej straty jakości, a dodatkowo blokowała procesy w tle, oszczędzając energię.
Aplikacja była więc bardzo użyteczna, więc tym większym zaskoczeniem okazała się decyzja producenta o jej uśmierceniu. Opera Software uznała, że nie chce oferować użytkownikom niczego poza Operą, więc rezygnuje z Opera Max. Aplikacja została więc usunięta z Google Play Store, choć przez pewien czas funkcjonowała jeszcze na smartfonach, na których ją zainstalowano.
Wkrótce miała jednak przestać działać, ale na szczęście wtedy na scenę wkroczył Samsung, który postanowił ją ocalić. Koreański koncern przejął aplikację i zmienił jej nazwę na Samsung Max. Niestety zła wiadomość jest taka, że będzie ona nadal działać tylko na smartfonach z rodziny Samsung Galaxy.
Jeśli więc nadal z niej korzystacie na sprzęcie innej firmy, to wkrótce będzie to niemożliwe.
Źródło: Engadget.com
Technogadżet w liczbach