Satelitarne połączenia w iPhone 13 dostępne tylko w sytuacji awaryjnej

Pojawiają się kolejne informacje na temat satelitarnych połączeń, które zaoferuje iPhone 13. Użytkownicy początkowo skorzystają z nich wyłącznie w sytuacjach awaryjnych.

W niedzielę informowałem o nowej, rewolucyjnej funkcji, jaką może otrzymać nadchodzący iPhone 13. Według przecieków nowy smartfon zaoferuje swym użytkownikom możliwość wykonywania połączeń satelitarnych, dzięki nowej wersji modemu Qualcomm X60.

Byłaby to prawdziwa rewolucja, która pozwoliłaby zakończyć problemy z zasięgiem współczesnych smartfonów. Nie każde miejsce ma bowiem pokrycie sieci komórkowej i czasem trafimy na białą plamę na mapie operatorów, skąd nigdzie się nie dodzwonimy.

Kolejne doniesienia sugerują jednak, że funkcja początkowo ma mieć ograniczone zastosowanie. Według przecieków satelitarne połączenia będą dostępne tylko w scenariuszach awaryjnych, np., umożliwiając wezwanie pomocy podczas wypadku. Nie będzie więc można w ten sposób wykonywać normalnych połączeń oraz wysyłać wiadomości.

Anonimowe źródło twierdzi, że Apple przygotowuje dwie funkcje pozwalające wykorzystać satelitarne połączenia. Pierwsza umożliwi wysłanie krótkiej wiadomości na awaryjne usługi lub kontakty, w przypadku braku tradycyjnego połączenia komórkowego. Druga natomiast będzie narzędziem umożliwiającym zgłoszenie kryzysowej sytuacji, takiej jak wypadek. Pozwoli też poinformować czy istnieje potrzeba poszukiwania lub ratowania osób, a także umożliwi dostarczenie więcej szczegółów dotyczących zdarzenia.

Wspomniane funkcje będą podlegały dalszym ograniczeniom. Na przykład aby połączyć się z satelitą trzeba będzie opuścić budynek i przejść się kawałek, zaś samo uruchomienie funkcji może zająć około minuty. Jakby tego było mało, dostępność funkcji będzie zależała od lokalnych przepisów, więc nie wszędzie da się z nich skorzystać.

To wszystko brzmi bardzo interesująco, ale nie ma pewności czy nowe funkcje otrzymamy już w modelu iPhone 13. Według przecieków, Apple planuje wyposażyć w nie swe smartfony dopiero od przyszłego roku.

Źródło