Satelitarny zegarek ratunkowy O-Boy wezwie nam pomoc na całym świecie
Belgijska firma opracowała zegarek ratunkowy dla osób uwielbiających podróże po świecie. O-Boy potrafi wezwać pomoc przez satelitę, bez względu na to gdzie znajduje się jego właściciel.
Wiele osób uwielbia podróżowanie po świecie i zwiedzanie nowych miejsc. Taka pasja bywa jednak bardzo niebezpieczna, gdyż często dociera się w miejsca oddalone od cywilizacji, gdzie nie ma zasięgu telefonii komórkowej. W przypadku zagrożenia życia wezwanie pomocy jest więc niemożliwe, jeśli nie posiada się telefonu satelitarnego. Taki sprzęt jest jednak znacznie drogi, więc pewien belgijski przedsiębiorca opracował tańsze rozwiązanie w postaci zegarka O-Boy.
O-Boy ocali życie w każdym miejscu globu
Jest to zegarek satelitarny o bardzo prostej funkcjonalności. Na cyfrowym ekranie pokrytym szkłem Gorilla Glass, które chroni go przed uszkodzeniami, wyświetla jedynie aktualną godzinę. Kiedy jednak właściciel będzie miał kłopoty, może wezwać pomoc na jeden z dwóch oferowanych przez sprzęt sposobów.
Gdy po prostu potrzebuje podwózki, naciska przycisk z boku zegarka pięć razy z rzędu. W ten sposób aktywuje swoją usługę GetMe, w której wstępnie napisana wiadomość i aktualne współrzędne GPS użytkownika są wysyłane przez satelitę do maksymalnie czterech kontaktów osobistych.
Jeśli natomiast użytkownik jest ranny lub sytuacja wygląda poważniej, naciska przycisk osiem razy. To aktywuje usługę RescueMe, w której sygnał SOS ze współrzędnymi GPS jest wysyłany do najbliższej stacji ratunkowej.
O-Boy oferuje także udostępnianie swej aktualnej lokalizacji. Wystarczy na początku wycieczki przytrzymać przycisk przez 10 sekund. Aktywuje to usługę TrackMe, w której zegarek przesyła aktualne współrzędne GPS do maksymalnie czterech kontaktów w odstępach 5, 20 lub 60 minut.
Zegarek jest oczywiście wodoszczelny do głębokości 10 m, a także odporny na pył i wstrząsy. Na jednym ładowaniu będzie działał do siedmiu dni w trybie czuwania lub umożliwi wysłanie do 48 wiadomości. Co ważne, w celu wezwania pomocy nie trzeba go parować ze smartfonem. Połączenie Bluetooh służy jedynie tylko podczas wstępnego wybierania czterech kontaktów i tworzenia wiadomości GetMe za pomocą aplikacji.
Zegarek można obecnie zamówić na Kickstarterze w cenie 265 euro. Gdy trafi do sprzedaży, trzeba będzie za niego zapłacić 365 euro. To jednak nie wszystkie koszty, gdyż dochodzi jeszcze abonament niezbędny do korzystania z funkcji ratunkowej. Ceny zaczynają się od 9,95 dolarów miesięcznie za korzystanie z GetMe, a kończą na 199,95 dolarów za roczne użytkowanie TrackMe.
Technogadżet w liczbach