Smartwatch, którego nie trzeba ładować

Firma Sequent projektuje nowy smartwatch, którego nie trzeba ładować. Urządzenie zostało bowiem wyposażone w kinetyczny generator. Dokładnie taki sam, który napędza wysokiej klasy zegarki na rękę.

Smarwatch to urządzenie, które ze względu na niewielkie rozmiary, nie jest w stanie pomieścić dużej baterii. Tymczasem sprzęt wyposażony w wyświetlacz, procesor oraz systemy transmisji danych, potrzebuje jej całkiem sporo. Większość modeli należy więc ładować codziennie.

W przypadku zwykłych zegarków na rękę, problemu z baterią nie ma, gdyż droższe modele posiadają generatory kinetyczne. Jest to system, który ruch dłoni przetwarza na energię zasilającą zegarek. Takie rozwiązanie postanowił wykorzystać startup Sequent i zastosować je w swym najnowszym smartwatchu o tej samej nazwie.

System został jednak nieco zmodyfikowany i generator kinetyczny nie napędza mechanizmu, lecz produkuje energię ładującą wbudowaną baterię potrzebną do pracy sprzętu. Sam zegarek jest urządzeniem dość standardowym. Posiada pulsometr, Bluetooth, GPS, systemy mierzące aktywność fizyczną oraz prezentuje powiadomienia. Jest też kompatybilny z systemami iOS oraz Android.

Smartwatch kosztować ma 438 dolarów, a w sprzedaży pojawi się w grudniu tego roku. Zegarek możecie kupić na stronie Kickstartera. Tam też poznacie jego wszystkie szczegóły techniczne.

Dodam, że nie jest to pierwsze urządzenie, które może nas uwolnić od konieczności ładowania baterii. Kilka dni temu prezentowałem telefon komórkowy, który nie posiada baterii, a mimo to działa.

Smartwatch

Źródło: Kickstarter.com

You may also like...