Nie będzie pierwszego porodu w kosmosie. SpaceLife Origin rezygnuje ze swych planów

Firma SpaceLife Origin na razie nie zapisze się na kartach historii, jako organizator pierwszego porodu w kosmosie. Projekt oficjalnie wstrzymano.

Coraz więcej firm wiąże swą przyszłość z podbojem kosmosu, starając się równocześnie na stałe zapisać się na kartach historii. Jedne konstruują rakiety wielokrotnego użytku oraz stacje orbitalne, inne natomiast realizują niezwykłe pomysły, takie jak pierwszy poród w kosmosie.

Na taką koncepcję wpadła niedawno firma SpaceLife Origin, która ogłosiła ją w październiku ubiegłego roku. Firma chciała zorganizować pierwszy poród w kosmosie, a realizacja planu miała odbyć się podczas trzech misji. W czasie pierwszej o nazwie Mission Ark, na niską orbitę Ziemi trafić miała sperma oraz jajeczka, umieszczone w niewielkich sferycznych satelitach. Firma oferowała klientom śledzenie obiektów w czasie rzeczywistym oraz podgląd z pokładowych kamer. Koszty szacowano na kwotę od 30 do 125 tys. dolarów za jedną kapsułę, zapewniając iż część zysków trafi do organizacji nonprofit.

SpaceLife Origin rezygnuje z pierwszego porodu w kosmosie

Druga misja o nazwie Mission Lotus, miała polegać na poczęciu dziecka w kosmosie. Firma miała wysłać komórki rozrodcze na orbitę w urządzeniu o nazwie “Kosmiczny inkubator zarodkowy”. Po czterech dniach zarodki miały powrócić na Ziemię, gdzie lekarze wszczepiliby je matce. Poród miał nastąpić w 2021 roku, a cena takiej usługi wahała się pomiędzy 250 tys. a 5 mln dolarów.

Trzeci etap do misja Mission Cradle zaplanowana na 2024 roku. Na orbitę dostarczono by wówczas ciężarną kobietę, która po raz pierwszy w historii urodziłaby w kosmosie. Firma twierdziła, że cała misja potrwa od 24 do 36 godzin, a kobieta byłaby przez cały czas pod opieką doświadczonych lekarzy.

Ta niezwykła misja jednak się nie odbędzie. Dyrektor SpaceLife Origin Kees Mulder poinformował, że wstrzymano ją z powodów etycznych, medycznych oraz dotyczących bezpieczeństwa. Wyjaśnił, że ramy czasowe i model biznesowy dla planowanych misji są nierealistyczne, więc przedsiębiorstwo na razie zawiesza działalność.

W samej firmie też nie dzieje się za dobrze. Mulder ujawnił bowiem, że ze względu na utratę zaufania, zakończył swą relację ze współzałożycielem Egbertem Edelbroekiem. Nie wyjaśnił jednak dokładnie co o chodzi, a obaj panowie nie chcą tego komentować. To nie wszystko, gdyż z przedsiębiorstwa odeszło także dwóch innych pracowników, w tym także szef działu projektowego.

Mimo porażki Mulder nie zamierza się poddawać. Obiecał, że już w trzecim kwartale ujawni nowe plany związane z kosmosem oraz nową strukturę firmy. Nie będą jednak miały nic wspólnego z porodem w kosmosie.

SpaceLife Origin

Źródło: Spacelifeorigin.com

You may also like...