Starlink już w październiku zakończy fazę beta testów
Szef SpaceX poinformował na Twiterze, że już w październiku satelitarny internet Starlink, wyjdzie z fazy beta testów. Może to oznaczać, że w niektórych krajach usługa pojawi się szybciej niż sądzimy.
Od wielu miesięcy SpaceX testuje swój najnowszy pomysł, którego zadaniem jest zapewnienie internetu w każdym zakątku naszej planety. Chodzi oczywiście o usługę Starlink, która umożliwia korzystanie z internetu nawet z dala od cywilizacji. Sygnał dociera bowiem do użytkownika za pośrednictwem sieci satelitów.
Obecnie usługa wciąż jest w fazie beta testów, które dostępne są głównie w USA, częściowo w Europie, a także Australii, Chile oraz Nowej Zelandii. Według szefa SpaceX, testy zakończą się jednak już w październiku. Oznacza to, że niebawem usługa dostępna będzie dla każdego chętnego, choć wciąż daleka jest jeszcze od pełni swych możliwości.
Aktualnie w beta testach bierze udział około 100 tys. osób z całego świata, którzy korzystają z internetu za pośrednictwem ponad 1700 satelitów umieszczonych na orbicie. Docelowo ma ich być około 12 tys. co powinno zapewnić odpowiednio duży transfer danych.
Gdy usługa stanie się komercyjnie dostępna, może to znacznie zwiększyć liczbę jej użytkowników, a tym samym obniżyć transfery. Na razie w USA SpaceX otrzymało zgodę na dystrybucję 1 mln terminali. Firma już teraz stara się jednak o licencję na kolejne 5 mln urządzeń.
Trzeba jednak pamiętać, że korzystanie z internetu Starlink nie należy do tanich. Już na starcie trzeba bowiem wydać 499 dolarów na osprzęt w postaci terminala, routera oraz anteny. Oprócz tego musimy liczyć się z comiesięcznym wydatkiem w kwocie 99 dolarów za dostęp do sieci. W Polsce za sprzęt, dostawę i obsługę trzeba zapłacić ponad 2,5 tys. zł, a za korzystanie z internetu 449 zł miesięcznie
Cenowo usługa nie jest więc konkurencyjna ze światłowodami, ale za to pozwala korzystać z sieci dosłownie wszędzie.
Technogadżet w liczbach