Studenci z Kambodży samodzielnie zbudowali załogowego drona
Grupa studentów z Kambodży samodzielnie zbudowała załogowego drona, który może rozwiązać problem korków na drogach. Prace zajęły 3 lata i kosztowały 20 tys. dolarów.
Wiele dużych firm z całego świata pracuje nad załogowymi dronami, które w przyszłości pozwoliłby przenieść transport osobowy w powietrze, odciążając zakorkowane ulice. Zajmują się tym doświadczeni inżynierowie, mając budżety idące w miliony dolarów. Okazuje się jednak, że taki sprzęt da się stworzyć nie tylko mniejszym nakładem środków, ale mogą to zrobić studenci.
Grupa studentów z Kambodży zawstydziła duże koncerny, samodzielnie budując załogowego drona, zdolnego do uniesienia w powietrze człowieka. Prace nad tym gadżetem zajęły im trzy lata i pochłonęły około 20 tys. dolarów. Studenci szacują, że za kolejne dwa lata pojazd będzie już w pełni przetestowany i gotowy do produkcji. Cały koszt projektu zamknie się natomiast kwotą 40 tys. dolarów.
Opracowany przez nich dron na razie może unieść człowieka o maksymalnej masie 60 kg i potrafi wznieść się na wysokość 4 metrów, zaś długość lotu wynosi 10 minut. Nie są to może imponujące wartości, ale trzeba pamiętać, że konstrukcję stworzyli studenci, którzy dysponowali bardzo ograniczonymi zasobami. Jest to więc niebywałe osiągnięcie.
Załogowy dron może nie tylko pomóc omijać uliczne korki. Studenci planują też wykorzystać go do gaszenia pożarów wysokich budynków, gdyż mógłby dostarczać wodę na wyższe piętra.
Technogadżet w liczbach