Tani smartfon z Androidem może nas okraść
Wiele osób chętnie kupuje budżetowe smartfony, które zaspokajają ich potrzeby. Niestety taki tani smartfon z Androidem może nas okraść, gdyż na niektórych zainstalowano groźne malware.
Smartfony generalnie można podzielić na trzy kategorie; modele flagowe, ze średniej półki oraz budżetowe. Te pierwsze oferują użytkownikom wszystkie nowinki technologiczne i najmocniejsze procesory, ale są też najdroższe. Średniaki mają mniejsze możliwości i gorsze wyposażenie, za to są bardziej przystępne cenowo. Największym zainteresowaniem cieszą się jednak modele budżetowe, gdyż wiele osób potrzebuje sprzętu tylko do rozmów oraz internetu. Takie urządzenia w pełni zaspokajają więc ich potrzeby.
Niestety taki tani smartfon z Androidem może nas niemało kosztować. Jak wynika z najnowszego raportu BuzzFeed News, taki tani chiński sprzęt sprzedawany głównie w krajach rozwijających się, może użytkownika okraść. Odkryto bowiem, że wiele smartfonów ma zainstalowane w pamięci malware, którego zadaniem jest okradanie użytkownika.
Serwis przytacza wypowiedź jednego z użytkowników, który zakupił tego typu urządzenie, gdyż skusiła go atrakcyjna cena. Wkrótce jednak smartfon zaczął wyświetlać mnóstwo reklam przerywających połączenia oraz rozmowy na chacie. Niebawem właściciel zaczął też otrzymywać wiadomości, że jego prepaida opłacono subskrypcje, z których nigdy nie korzystał.
O pomoc poprosił więc specjalistów z firmy Secure-D, którzy po analizie oprogramowania smartfona znaleźli w nim fabrycznie zainstalowane malware. Nie były to robak, które użytkownik w jakiś sposób samodzielnie zainstalował wraz z jakąś aplikacją, lecz po prostu kupił już tak wyposażony telefon. Oczywiście nie wiadomo, czy producent zrobił to celowo, czy też też zrobili to hakerzy, którzy zainfekowali komputery producenta.
Niestety nie jest to pierwszy, ani też ostatni przypadek, gdy w tanich chińskich smartfonach znajdowane jest złośliwe oprogramowanie. Takie sytuacje miały już bowiem miejsce kilkukrotnie na przestrzeni ostatnich lat.
Technogadżet w liczbach