Technologia Google pomoże służbom ratowniczym
Google testuje nową technologię, która pomoże służbom ratowniczym w lokalizacji osób dzwoniących po pomoc. Wstępne testy nowego systemu są bardzo obiecujące i w przyszłości mogą znacznie pomóc w ratowaniu życia.
Smartfony przydają się nie tylko do wrzucania selfie na portale społecznościowe. Są bowiem bardzo przydatne także w sytuacjach awaryjnych, gdy np. będziemy mieć wypadek samochodowy i potrzebujemy wezwać pomoc.
Niestety współczesna technologia ma pewne niedoskonałości. Gdy zdarzenie będzie mieć miejsce w nieznanej dla nas okolicy, ciężko będzie podać ratownikom naszą dokładną pozycję. Oczywiście obecnie wykorzystywane są systemy pozwalające dokonać triangulacji sygnału za pomocą masztów operatorów, ale nie jest to technologia zbyt dokładna.
Google pracuje więc nad technologią, która może znacznie ułatwić działanie służb ratowniczych. Jak donosi The Wall Street Journal, w grudniu i styczniu prowadzono w USA testy zupełnie nowego rozwiązania, które pozwoli z dużą dokładnością ustalić pozycję osoby dzwoniącej na numer alarmowy. Technologia dostępna dla smartfonów z Androidem, automatycznie wysyła bowiem lokalizację użytkownika do centrum ratunkowego, ułatwiając jego odnalezienie karetce lub straży pożarnej.
Nie oznacza to oczywiście, że ratownicy jak po sznurku dotrą do poszkodowanego. Testy dały jednak bardzo obiecujące rezultaty. Aż 80 procent telefonów, w ciągu pierwszych 30 sekund dawało znacznie dokładniejsza lokalizację osoby poszkodowanej, w porównaniu do innych metod.
System operatorów daje bowiem dokładność na poziomie 150 metrów. Technologia Google skraca ją do zaledwie 30 metrów. Dodatkowo dostarcza informacje znacznie szybciej, co w przypadku ofiar ma kluczowe znacznie, zwiększając ich szansę na przeżycie. Dziennikarze twierdzą, że nowy system zostanie wdrożony do użytku jeszcze w tym roku.
Źródło: Wsj.com
Technogadżet w liczbach