Tekstylne zapięcie do roweru chroni nasz jednoślad
Grupa niemieckich projektantek opracowała nietypowy system ochrony roweru przed kradzieżą. Tekstylne zapięcie do roweru, choć jest wykonane z materiału, to chroni naszą własność nie gorzej niż stalowe zapięcia.
Osoby poruszające się na co dzień rowerami doskonale wiedzą, że muszą stale nosić ze sobą zapięcie, które ochroni ich własność przed kradzieżą. Problem w tym, że takie zapięcia, wykonane najczęściej ze stali są ciężkie i mało poręczne, więc ich noszenie ze sobą jest mocno uciążliwe.
Grupa niemieckich projektantek opracowała jednak zupełnie nowy typ blokady rowerowej, która z pewnością spodoba się kobietom. Zapięcie wykonano bowiem z tekstyliów, więc jest elastyczne i bardzo lekkie, natomiast wytrzymałością wcale nie ustępuje standardowym blokadom.
Produkt nazywa się tex-lock i składa się z pięciu warstw różnego rodzaju materiałów. Nie wiadomo wprawdzie jakie to materiały, ale kobiety odpowiedzialne za blokadę twierdzą, że całość oprze się próbie przecięcia nożycami i piłą, jest odporna na wodę, ogień oraz zabrudzenia. W przyszłości projektantki chcą także dodać warstwę z włóknem przewodzącym oraz elektroniką. Dzięki temu blokada wyśle użytkownikowi powiadomienie na smartfona, jeśli wykryje, że ktoś próbuje przy niej majstrować.
Blokadę można zamówić na Kickstarterze. Nie jest jednak tania, gdyż trzeba za nią zapłacić aż 78 euro. Biorąc jednak pod uwagę jej funkcjonalność i wygodę, może to być świetna inwestycja.
Źródło: Kickstarter.com
Każe zabezpieczenie jest tak mocne jak jego najsłabszy element. Tu: Kłódka i stalowe oczka na końcach. Ja by przecinał kłódkę.
W zyciu nie przetniesz ani nie spalisz
Pooglądaj sobie na Youtube,dopiero komentuj. Zabezpieczenie mega warte ceny.
Ale p….. Co mają filmiki reklamowe do wytrzymałości tego zapięcia. Widziałeś jakieś niezależne testy, czy tylko te firmowe? To taki sam badziew, co Litelok, z którym można się rozprawić w 14 sekund, Litelok tez był taki ach i och, a okazał się do d…