Ukradł artefakt z Pompejów by kupić iPhone’a

Chęć posiadania smartfona Apple bywa czasem bardzo silna. Nawet fakt braku odpowiedniej kwoty w portfelu wydaje się nie być zbyt dużą przeszkodzą. Można bowiem sprzedać własną nerkę, lub też ukraść cenny artefakt z Pompejów.

Chińczycy w przeszłości wielokrotnie potrafili zadziwić świat swym przywiązaniem do produktów marki Apple i zdarzało się im popełniać różne głupoty, byle tylko zdobyć pieniądze na kupno iPhone’a lub iPada, Bywało, że sprzedawali nerki, a nawet własne dzieci.

16-letni Amerykanin, będąc na wycieczce w Pompejach, postanowił sobie zorganizować pieniądze na nowego iPhone’a 6. Oczywiście nie zaprzątał sobie głowy jakąś pracą i postanowił wybrać łatwiejszy sposób, mianowicie kradzież. Zapakował swą torbę terakotowymi dachówkami starożytnych budowli i miał zamiar potem sprzedać je na eBay’u. Niestety jego plan godny Gangu Olsena (nie pomyślał chyba, że bagaż jest sprawdzany na lotnisku), został udaremniony przez policję.

Wartość skradzionych przez niego dachówek wyniosła około 600 dolarów, czyli niemal starczyłoby na nowego iPhone’a 6, ale wartość historyczna jest bezcenna.

cenny artefakt

Źródło: Ubergizmo.com

You may also like...