Przed wideodzwonkiem Lindo nikt się nie ukryje
Lindo Doorbel to ciekawy wideodzwonek, który pojawił się na Kickstarterze. Dzięki dwóm kamerom wideo urządzenie nie ma martwych punktów, więc nikt się przed nim nie ukryje.
Wideodzwonek w ostatnich latach stał się bardzo popularnym gadżetem, zastępując tradycyjne dzwonki do drzwi. Urządzenie ma wiele zalet, gdyż dzięki wbudowanej kamerze może pełnić funkcję monitoringu, informując o podejrzanych osobach kręcących się pod drzwiami. Pozwala też porozmawiać z gościem, nawet jeśli nie ma nas w domu.
Wideodzwonek bez martwych punktów
Tego typu urządzenia mają jednak pewną wadę, a jest nią umiejscowienie kamery. Powoduje to powstawanie martwych punktów, gdzie intruz mógłby się ukryć i np., zaczekać przed drzwiami aż wyjdziemy, aby nas zaatakować. Tę wadę wyeliminowano w najnowszym dzwonku Lindo, który pojawił się na Kickstarterze.
To co go odróżnia od standardowych wideodzwonków to liczba kamer, których tutaj mamy aż dwie. Rozmieszczono je w taki sposób, aby obejmowały swym zasięgiem znacznie większą przestrzeń, co eliminuje martwe punkty.
Jedna kamera znajduje się bowiem w typowym miejscu i obserwuje obszar przed domem. Nagrywa obraz w jakości 2K i ma 160 stopniowe pole widzenia, dając panoramiczny widok. Służy do obserwowania osób mijających nasz dom, gości przed drzwiami, czy też podejrzanych osób kręcących się w pobliżu.
Druga znajduje się natomiast poniżej i skierowana jest bezpośrednio na przestrzeń przed drzwiami. Przydaje się więc nie tylko do dokładniejszego obejrzenia gości przed otwarciem drzwi, ale też nadzoru paczek pozostawionych pod drzwiami.
Obie kamery posiadają czujnik ruchu, który wykrywa obecność ludzi, a także jakikolwiek ruch przed domem. Jego aktywacja powoduje wysłanie powiadomienia na smartfona właściciela. Urządzenie dysponuje również interkomem, który pozwala słyszeć gościa znajdującego się przed drzwiami oraz umożliwia prowadzenie z nim rozmowy.
Sam dzwonek ma klasę wodoszczelności IP67 i jest odporny na warunki pogodowe. Przetrwa więc deszcz, upał oraz silne wiatry i może pracować w temperaturze od -20 do +50 stopni Celsjusza. Można go zasilać z sieci, ale ma też wbudowaną baterię o pojemności 5000 mAh, która wystarcza na około 2 miesiące działania. Dzięki temu jego montaż jest bardzo prosty, gdyż instalacja elektryczna pod standardowy dzwonek nie jest tu wcale potrzebna.
Wideodzwonek Lindo do sprzedaży trafi już w październiku tego roku, ale już teraz można go kupić w cenie 471 zł. Zamówienia można składać na stronie Kickstartera, gdzie uzyskacie więcej informacji na jego temat.
Technogadżet w liczbach