Windows 10 będzie aktualizowany znacznie krócej
Jedna z najbardziej uciążliwych cech systemu Windows 10, zostanie wkrótce ograniczona. Chodzi o aktualizacje systemowe, które według Microsoftu będą trwać maksymalnie przez 30 minut.
Windows 10 to generalnie całkiem funkcjonalny system operacyjny, lecz ma jedną dość istotną wadę. Są nią aktualizacje niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania. Potrafią bowiem pojawić się w najmniej spodziewanym momencie, całkowicie uniemożliwiając w tym czasie korzystanie z komputera.
W internecie znaleźć można sporo przykładów sytuacji, gdy aktualizacje rozpoczęły się np. podczas wideo konferencji, czy innych momentów, gdy komputer był akurat bardzo potrzebny. Aktualizacja dzieli się na dwa etapy: online oraz offline. Pierwszy z nich to pobranie niezbędnych plików, które odbywa się w tle działania komputera. Drugi etap jest już nieco gorszy, gdyż podczas instalacji plików nie da się w pełni korzystać z komputera, zaś sama aktualizacja trwa bardzo długo. Wprawdzie aktualizacja Windows 10 Fall Creators zredukowała ten czas do 51 minut, ale dla wielu użytkowników nadal jest to zbyt długo.
Microsoft ciągle pracuje nad udoskonaleniem tej funkcji i zapowiedział właśnie nową zmianę, która powinna znacznie zredukować jej uciążliwość. Firma obiecuje, że kolejna aktualizacja systemu operacyjnego skróci ten czas do zaledwie 30 minut. Koncernowi udało się to osiągnąć m.in., poprzez przeniesienie wielu czynności do etapu online. Wówczas nie tylko pobierane są pliki, ale też nowa wersja systemu umieszczana jest w folderze tymczasowym.
Wprawdzie znacznie wydłuży to łączny czas aktualizacji, ale większość roboty zostanie wykonana w etapie online, a więc w tle działania sprzętu. Dzięki temu czas samej instalacji plików zostanie skrócony.
Źródło: Windows.com
Technogadżet w liczbach