YouTube bez daty publikacji filmu? Portal testuje kontrowersyjną zmianę

YouTube testuje nowy wygląd strony, który nie wszystkim użytkownikom może się spodobać. Usunięto bowiem z niego nie tylko datę publikacji filmu, ale również liczbę jego odtworzeń.

YouTube często wprowadza do portalu zmiany, które mogą wzbudzić sporo kontrowersji, takie jak ukrycie łapek w dół. Amerykański portal pracuje obecnie nad kolejnym pomysłem, który również może wywołać falę krytyki. Firma testuje nowy wygląd strony, na którym nie znajdziemy takich informacji jak data publikacji filmu, czy też liczba jego odtworzeń.

Filmy na YouTube bez daty publikacji

Wiele osób korzystających z YouTube, w doborze filmów kieruje się datą publikacji oraz liczbą odsłon. Można w ten sposób ocenić popularność danego materiału, co pomaga zdecydować czy warto poświecić czas na jego obejrzenie. Portal zamierza jednak nam to odebrać.

https://twitter.com/vidIQ/status/1850886670695997503

Jak donosi na platformie X użytkownik vidIQ, amerykańska firma testuje obecnie nowy layout strony, pozbawiony kluczowych informacji dotyczących wideo, czyli daty publikacji oraz liczby odsłon. Na zrzucie ekranu znajduje się sześć filmów, pokazujących jedynie miniaturkę, tytuł oraz nazwę kanału i nic poza tym. To spora zmiana, gdyż obecnie widzimy jeszcze liczbę wyświetleń, a także szacunkowy czas, jaki upłynął od publikacji filmu.

Wielu komentujących wpis, krytycznie odniosło się do testowanych zmian podkreślając, że o ile liczba odsłon materiału nie jest dla nich tak ważna, to data publikacji filmu, jak najbardziej. To kiedy wrzucono film jest niezwykle istotne, gdyż ludzie szukają aktualnych materiałów i nikt nie chce oglądać wideo sprzed kilku lat.

Kontrowersyjna zmiana nie wszystkim się podoba

Pojawiły się jednak głosy popierające zmiany. Niektórzy uważają, że mogą być korzystne dla niektórych twórców, gdyż wiele osób pomija treści z mniejszą liczbą wyświetleń. Dzięki temu właściciele kont, których twórczość wzbudza niewielkie zainteresowanie, mogą zyskać więcej widzów. Problemem może być jednak to, że zwiększy również popularność materiałów tworzonych przez sztuczną inteligencję, która może masowo zasypać platformę generycznymi treściami. Inna niebezpieczna kwestia, to kradzież materiałów. Brak daty publikacji może utrudnić określenie, kto jest autorem danych treści, a kto zwyczajnie je skopiował.

Na ten moment pomysł jest w fazie testów i nie wiadomo czy YouTube zdecyduje się wprowadzić opisane zmiany. Wszystko zależy od tego jak zareaguje na nie społeczność użytkowników.

You may also like...