Youtuber przetestował Teslę Cybertruck, niska wydajność auta była dużym zaskoczeniem
Motoryzacyjny YouTuber przeprowadził drogowy test Tesli Cybertruck. Niemiłym zaskoczeniem okazało się ogromne zużycie energii, które wymusiło aż 12 postojów na ładowanie.
Tesla Cybertruck, prawdopodobnie jeden z najbardziej oczekiwanych elektryków na rynku, niedawno trafił do pierwszych klientów, którzy mają już okazję przetestować jego możliwości. Samochody zasilane prądem, założeniach powinny być ekonomiczne i na jednym ładowaniu przejeżdżać wiele kilometrów. Oszczędność nie jest jednak zaletą auta zaprojektowanego prze Teslę, co udowodnił jeden z motoryzacyjnych Youtuberów, który przeprowadził długi test drogowy.
Cybertruck w długim teście drogowym
Właściciel kanału wybrał się autem w liczącą niemal 2150 km podróż. Zaczęła się w Austin w stanie Teksas, a zakończyła w narodowym parku Joshua Tree w Kalifornii. Wyprawa trwała łącznie 27 godzin i wymagała aż 12 przystanków na ładowanie. Okazało się bowiem, że pojazd ma ogromny apetyt na prąd i bardzo często trzeba uzupełniać akumulatory. Na szczęście na trasie dostępne były 150 kW ładowarki Supercharger, które błyskawicznie napełniały je energią.
Duże zużycie energii nie było jedynym problemem podczas podróży, gdyż odkryto także kilka innych. Jeden ujawnił się podczas ładowania i był związany z rozmiarami pojazdu. Jest on tak duży, że przewody stacji ładującej ledwo sięgały do gniazda w aucie i trzeba było bardzo blisko do niej podjechać. Nawet wtedy kierowca musiał mocno naciągać przewód.
Autor nagrania zauważył też, że karoseria pojazdu jest magnesem na odciski palców. Auto wzbudzało bowiem duże zainteresowanie, więc każdy chciał je dotknąć, co sprawiło, że nadwozie szybko przestało ładnie wyglądać.
Inny kłopot dotyczył ekranu inforozrywki, który z niewyjaśnionych przyczyn wyłączył się po 12 godzinach jazdy. Youtuber w dalszej części trasy musiał więc wykorzystywać do sterowania autem aplikację Tesli. Ekran ożył dopiero po kilkugodzinnym postoju w miejscu docelowym.
Mimo drobnych problemów, tester był jednak zadowolony z pojazdu. Chwalił m.in. niezłe prowadzenie, płynność działania ekranu w konsoli centralnej, doskonałą kamerę cofania oraz wrażenia z jazdy. Jego zdaniem jest to fantastyczna ciężarówka, zaś jakość wykonania i wnętrze są jednymi z najlepszych w autach Tesli.
Najwyraźniej firmie udało się wyeliminować wszelkie problemy z jakością, pojawiające się w wersji przedprodukcyjnej. Dotyczyły m.in. prowadzenia oraz spasowania elementów nadwozia.
Technogadżet w liczbach