10-latka wydała majątek w popularnej grze; Apple odmówiło zwrotu pieniędzy
Autystyczna 10-latka z Wielkiej Brytanii, bez wiedzy rodzicielki wydała 2500 funtów na przedmioty w grze Roblox. Apple odmówiło jednak zwrotu pieniędzy.
Użytkownicy sprzętu Apple od dawna borykają się z problemem nieautoryzowanych zakupów w aplikacjach, dokonywanych przez ich dzieci. Kilka lat temu firma wprowadziła więc zmiany w systemie kontroli rodzicielskiej, dzięki którym takie sytuacje miały należeć do przeszłości. Okazuje się jednak, że nadal mają miejsce.
BBC opisuje przypadek pewnej kobiety z Denbighshire, której córka korzystając z podpiętej karty kredytowej rodzicielki, za pomocą iPada wydała 2500 funtów (niemal 13 tys. zł) na zakupy w Roblox. 10-latka cierpiąca na autyzm, kupiła za nie ulepszenia dla swej cyfrowej postaci.
Kobieta początkowo sądziła, że to hakerzy włamali się na jej konto i dokonali kilkuset transakcji. Odkryła jednak, że to jej córka odpowiada za wydatki, których dokonała po tym jak udało się jej zmienić hasło dostępu do tabletu. Rodzicielka skontaktowała się więc z Apple oraz swym bankiem, licząc na zwrot pieniędzy wydanych przez dziewczynkę. Zarówno producent, jak i bank początkowo odmówiły zwrotu twierdząc, że córka świadomie dokonała zakupu.
Kobieta skontaktowała się więc z dziennikarzem BBC, któremu opisała swą historię. Jej nagłośnienie w mediach sprawiło, że Bank Tesco nagle zmienił zdanie i zwrócił kobiecie wydane pieniądze. W ramach przeprosin dodał też małą rekompensatę.
44-latka pracująca jako pielęgniarka w jednym ze szpitali ostrzega innych rodziców, aby zwracali uwagę na to, co dzieci robią na urządzeniach przenośnych. Taka sytuacja może się bowiem zdarzyć każdemu i można przez to narazić się na duże straty. Nie w każdym przypadku bank będzie bowiem na tyle wyrozumiały, by zwrócić pieniądze.
A takie zdarzenia nie należą do rzadkich. W zeszłym roku informowałem o pewnej dziewczynie, która z karty kredytowej ojca wydała 20 tys. dolarów.
Technogadżet w liczbach