18-latka nie wiedziała że wydaje prawdziwe pieniądze w grze mobilnej; straciła 5 tys. dolarów

Pewna 18-latka uzależniona od mobilnej gry Township, wydała w niej 5 tys. dolarów należących do jej ojca. Nie była świadoma, że płaci prawdziwymi pieniędzmi.

Odkąd wiele gier mobilnych przeszło na mikropłatności, stało się to prawdziwą zmorą dla rodziców posiadających małe dzieci. Wiele maluchów bawi się bowiem popularnymi produktami i kupuje wirtualne produkty, nie mając świadomości, że płacą za nie prawdziwymi pieniędzmi. Internet pełny jest historii ludzi, którym dzieci wyczyściły konta bankowe, wydając czasem dziesiątki tysięcy dolarów na ulubioną rozrywkę.

O ile jednak w przypadku kilkulatka nie znającego wartości pieniądza, można takie zachowanie zrozumieć. To w przypadku starszych osób takie sytuacje mogą być zaskoczeniem.

Kanadyjskie media opisują przypadek pewnej 18-latki, uzależnionej od popularnej gry Township, która wydała niemałe pieniądze swego ojca. Dziewczyna mieszkająca w Okotoks, podczas świąt uzależniła się od popularnej gry Township, z którą spędzała każdą wolną chwilę. Tytuł pozwalający zbudować własne miasto lub farmę można mieć całkowicie za darmo, lecz ma wbudowane mikrotransakcje. Gracze za prawdziwe pieniądze mogą kupować wirtualne przedmioty, które umilą im zabawę.

Dziewczyna też je kupowała, nie mając świadomości, że wydaje w ten sposób prawdziwe pieniądze. Myślała bowiem, że zakupów dokonuje za wirtualne kredyty z gry. Tymczasem jej uzależnienie skończyło się rachunkiem na prawie 5000 dolarów, obciążającym kartę płatniczą ojca. Łącznie dokonała około 800 transakcji, w niektóre dni wydając nawet 200-250 dolarów.

Ojciec próbował w sprawie rachunku skontaktować się z firmą Playrix, będącą producentem gry, lecz bez żadnego odzewu z jej strony. Wówczas skontaktowano się z Apple, lecz firma dwukrotnie odrzuciła prośbę o zwrot pieniędzy.

Ojciec nie ma więc co liczyć na odzyskanie straconych pieniędzy i córka zapewne będzie musiała je odpracować.

Township

Źródło

You may also like...