W AirPods Pro odkryto funkcję którą producent się nie chwali
Jeden z muzyków odkrył, że w słuchawkach AirPods Pro zmniejszono też opóźnienie sygnału przesyłanego przez Bluetooth. Użytkownikom raczej nie sprawi to jednak różnicy.
Nie jest tajemnicą, że w przypadku bezprzewodowych słuchawek zawsze występuje pewne opóźnienie w transmisji sygnału. Wynika to z konstrukcji samego sprzętu i nie da się tego całkowicie zlikwidować. Można jednak te opóźnienie zmniejszyć i najwyraźniej to właśnie zrobili konstruktorzy nowych słuchawek AirPods Pro, choć producent się tym nie chwali.
W nowych słuchawkach Apple poprawiono przede wszystkim jakość dźwięku oraz dodano bardzo użyteczną funkcję aktywnej redukcji hałasu. Ta ostatnia ogranicza docieranie do naszych uszu niepożądanych dźwięków, pozwalając w pełni skupić się na słuchanej muzyce. Wygląda jednak na to, że konstruktorom udało się też zmniejszyć opóźnienie sygnału Bluetooth.
Odkrył to jeden z muzyków i kompozytorów, którzy przetestował nowe słuchawki za pomocą metronomu. Cole ustalił, że pierwsza generacja słuchawek z procesorem W1 ma opóźnienie wynoszące 274 ms. W drugiej generacji z nowszym chipem H1, wynosi ono już 178 ms. Jednakże w modelu Pro zmniejszono je do 144 ms. To niemal połowa opóźnienia jakie miały pierwsze słuchawki.
Producent nie chwali się tym osiągnięciem, gdyż na dobrą sprawę nie jest to aż tak ważna kwestia. Dla przeciętnego użytkownika opóźnienie transmisji dźwięku nie będzie zauważalne, a więc nie wpłynie na odbiór muzyki. W przypadku oglądanych filmów tez nie jest to problem, gdyż wystarczy tylko odpowiednio opóźnić odtwarzanie.
Technogadżet w liczbach