Aktywacja asystenta Siri stanie się szybsza i prostsza

Apple pracuje nad uproszczeniem aktywacji asystenta Siri. Firma chce skrócić komendę wybudzającą cyfrowego pomocnika, co wbrew pozorom wcale nie było zadaniem łatwym.

Apple już od kilku lat oferuje posiadaczom swego sprzętu mobilnego dostęp do głosowego asystenta Siri. Cyfrowy pomocnik posiada wiele funkcji i oprócz znalezienia informacji w sieci, może też zarządzać kalendarzem, ale również urządzeniami naszego inteligentnego domu.

Jego aktywacja jest stosunkowo prosta, gdyż wystarczy tylko powiedzieć “Hej Siri”, a wówczas cyfrowy pomocnik zgłasza się do działania. Apple chce to jednak zmienić i skrócić komendę aktywującą asystenta do samego “Siri”. Ta niewielka zmiana, w rzeczywistości wcale nie była prosta.

Jak donosi Bloomberg, firma z Cupertino przez ostatnie kilka miesięcy szkoliła asystenta, by odpowiadał na krótszą fazę aktywacji. Mogłoby się wydawać, że usunięcie słowa “Hej” z frazy aktywacyjnej to zadanie na pięć minut. Okazuje się jednak, że wymagało znacznej ilości szkoleń AI i podstawowych prac inżynieryjnych. To dlatego, że dwuwyrazowa fraza aktywacyjna zwiększa prawdopodobieństwo, że oprogramowanie odpowie na żądanie.

Apple nie bez powodu pracuje nad skróceniem frazy aktywacyjnej, gdyż ułatwi to łączenie wielu poleceń wypowiadanych jedno po drugim. Pozwoliłoby to firmie z Cupertiono doścignąć Amazon i Google, których cyfrowi asystenci oferują bardziej rozbudowane możliwości. Na przykład Alexa potrafi zareagować tylko na samą nazwę, zamiast na “Hej Alexa”. Asystent Google wprawdzie nadal wymaga powiedzenia “OK Google” lub “Hej Google”. Za to może rejestrować kolejne polecenia bez konieczności każdorazowego powtarzania komendy wybudzenia.

Apple wprowadzi do użytku krótszą frazę aktywacji już w przyszłym roku lub w 2024. Oprócz tego firma pracuje nad głębszą integracją Siri z aplikacjami oraz usługami firm trzecich.

Siri
Źródło: Apple

Źródło

You may also like...