Apple będzie produkować smartfony w USA?
Japońska gazeta Nikkei twierdzi, że Apple rozważa przeniesienie produkcji smartfonów do Stanów Zjednoczonych. Jest to efekt wygrania prezydenckich wyborów w USA przez Donalda Trumpa.
Każda firma chce mieć jak największe zyski, a to oznacza cięcie kosztów produkcji. Najniższe koszty są oczywiście w Chinach, gdzie działa większość światowych koncernów. Jest tam również Apple, które dzięki współpracy z Foxconnem, na każdym sprzedanym egzemplarzu smartfona ma ponad 100 procent zysku.
Sytuacja może się jednak wkrótce zmienić i jest spora szansa na to, że Apple przeniesie produkcję smartfonów z Chin do Stanów Zjednoczonych. Jest to efekt wygrania wyborów prezydenckich przez Donalda Trumpa, który w swej kampanii obiecywał, że zwiększy liczbę miejsc pracy dostępnych dla amerykańskiego obywatela.
Jak donosi japońska gazeta Nikkei, Apple już bada możliwość przeniesienia produkcji iPhone’ów do USA. Foxconn, z którym firma z Cupertino ściśle współpracuje, popiera ten pomysł, jednak przeciwny jego realizacji jest Pegatron, kolejny partner amerykańskiej firmy. Warto dodać, że Apple odpowiada za ponad 50% łącznej sprzedaży Foxconnu, więc można powiedzieć, że zapewnia chińskiej firmie największe zyski.
Oczywiście na razie nie wiadomo na pewno, czy Apple rzeczywiście zdecyduje się przenieść do USA i czy smartfony będą składane rękami amerykańskiego robotnika. Firma po prostu przygotowuje się na taką ewentualność, ale to czy ją zrealizuje, to inna sprawa.
Poza tym Apple już od jakiegoś czasu wspólnie z Foxconnem pracuje nad w pełni zrobotyzowaną linią produkcyjną iPhone’ów. Nawet jeśli wróci do Stanów, to dla tamtejszego rynku pracy nie będzie to miało większego znaczenia, skoro i tak wszystkie zadania będą wykonywać maszyny.
Źródło: Nikkei.com
Technogadżet w liczbach