Apple przestanie wymieniać telefony i zacznie je naprawiać

Ostatni raport finansowy, pokazujący pierwszy spadek przychodów Apple, w połączeniu z lecącym na łeb kursem akcji, musiał wywołać prawdziwą panikę w zarządzie koncernu. Zdecydowano więc poczynić spore oszczędności, które tradycyjnie uderzą w konsumentów.

Firma zdecydowała zmienić swą politykę serwisową i teraz nie będzie już wymieniać uszkodzonych podzespołów, lecz je naprawiać. Media donoszą o przeszkoleniach pracowników sklepów koncernu w zakresie naprawy urządzeń elektronicznych.

Pracownicy sklepów zaczną oferować kompleksową naprawę komponentów, takich jak głośniki, odbiorniki, przyciski Home, silniki wibracji, baterie, a także wyświetlacze, kamery, a nawet płyty główne. Nowe regulacje wejdą w życie już od czerwca.

Nowa polityka z pewnością pozwoli Apple zaoszczędzić duże pieniądze. Szacuje się, że oszczędności mogą sięgnąć nawet 1 mld USD rocznie. Niestety poważnie uderzy w konsumentów używających sprzętu tej firmy. Po pierwsze dlatego, że naprawiona, a nie wymieniona część, znacznie obniży wartość urządzenia. Po drugie nikt normalny nie wierzy w to, że pracownik, który nie ma pojęcia o funkcjonowaniu i naprawie układów scalonych, dokona fachowej naprawy sprzętu po zaledwie 1 lub 2-tygodniowym szkoleniu.

Apple chyba zdaje sobie sprawę z tego ile to przyniesie problemów, ponieważ równocześnie zmienia sposób działania programu AppleCare z urządzenia na użytkownika. Oznacza to, że zamiast danego sprzętu, programem będzie objęty jego właściciel, a więc w ramach jednej opłaty, będzie mógł liczyć na opiekę serwisową kilku urządzeń. Na chwilę obecną nie znamy jeszcze szczegółów funkcjonowania nowej wersji programu.

Źródło: Appleinsider.com

You may also like...