Hebrajski głos Siri pozywa Apple. Aktorka uważa, że wykorzystano go bez jej zgody

Galit Gura-Eini, aktorka której głosem mówi hebrajska wersja Siri, pozywa koncern Apple. Twierdzi, że nie udzieliła zgody na takie wykorzystanie jej głosu.

Siri to jeden z najważniejszych produktów koncernu Apple. Cyfrowy asystent nie tylko ułatwia korzystanie z telefonu. Ale też może sterować funkcjami naszego inteligentnego domu. Przy pomocy komend głosowych, użytkownik ma możliwość kontrolowania oświetlenia, ogrzewania, elektronicznych zamków oraz wielu innych urządzeń.

Aby jednak asystent mógł nam oferować pełną funkcjonalność, musi obsługiwać różne języki. I nie chodzi tylko o samo rozumienie języków obcych, ale też o różne głosy przypisane do każdego z nich. Funkcja ta stała się teraz przedmiotem sądowego sporu. Jedna z aktorek oskarża bowiem Apple o to, że bez zgody wykorzystało jej głos w hebrajskiej wersji Siri.

Galit Gura-Eini twierdzi, że nie wydawała koncernowi zgody na wykorzystanie jej głosu do użytku cyfrowego asystenta i z tego powodu pozwała amerykańską firmę. Z pewnością zastanawiacie się o co tu chodzi i dlaczego aktorka oskarża koncern, skoro sama zgodziła się na nagranie własnego głosu. Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Aktorka zarejestrowała bowiem swój głos w 2007 roku dla firmy Nuance, dając zgodę na wykorzystanie go do, jak sama nazywa, “uzasadnionych celów”.

Hebrajska wersja Siri może zmienić swój głos

Apple twierdzi, że nabyło od Nuance prawa do nagrań, które następnie wykorzystano w Siri. Należy tu wyjaśnić, że cyfrowi asystenci wykorzystują nagrane sylaby, które przy pomocy algorytmu łączone są następnie w słowa oraz pełne zdania. Amerykańska firma twierdzi więc, że głos Galit Gura-Eini to nic innego jak sylaby połączone przez algorytm. Koncern uważa więc, że w żaden sposób nie naruszył prawa.

Innego zdania jest aktorka. Gura-Eini twierdzi, że jej prośba o usunięcie z Siri należącego do niej głosu, spotkała się z odmową. Uważa również, że głos wykorzystywany jest przez ludzi do wypowiedzi rasistowskich, seksistowskich i promujących przemoc. A tymczasem jest bardzo szeroko rozpoznawalny i identyfikowany z żywą osobą. Aktorka uważa więc, że niektórzy mogą myśleć iż wszystkie te wypowiedzi podchodzą bezpośrednio od niej. Nie wszyscy bowiem rozumieją, że powstają przy pomocy komputerowego algorytmu.

Aktorka twierdzi więc, że wykorzystanie głosu przez Siri może szkodzić jej wizerunkowi. Z tego też powodu domaga się od Apple 66 tys. dolarów odszkodowania.

Siri

Źródło: Calcalistech.com

You may also like...