Apple Watch może stać się niedostępny w USA przez spór patentowy
Masimo wygrało z Apple spór patentowy, dotyczący bezprawnego wykorzystania w Apple Watch technologii pulsoksymetru. Może to oznaczać blokadę sprzedaży tego sprzętu w USA.
Apple na przestrzeni ostatnich lat toczyło wiele batalii patentowych, oskarżane przez różne firmy o bezprawne wykorzystywanie ich rozwiązań. Część z nich przegrywało, inne wygrywało. Jednak najwyraźniej niczego to koncernu nie nauczyło, gdyż nadal jest pozywany w sprawie naruszania patentów.
Jakiś czas temu firma Masimo pozwała giganta z Cupertino zarzucając mu bezprawne wykorzystanie należącej do niej technologii, którą stosuje we własnym sprzęcie. Apple od 2020 roku oferuje zegarku Apple Watch funkcję pulsoksymetru, która umożliwia zbadanie saturacji krwi użytkownika. Masimo twierdziło jednak, że opcja bazuje na należących do niej patentach, więc postanowiło walczyć o swą własność w sądzie.
Właśnie odniosło na tym polu zwycięstwo, gdyż jak donosi Reuters sędzia prawa administracyjnego w Waszyngtonie orzekł, że amerykański koncern jest rzeczywiście winny tego naruszenia. Komisja Handlu Międzynarodowego Stanów Zjednoczonych (USITC) rozważy teraz czy wprowadzić zakaz importu tych zegarków do USA.
Jeśli taka decyzja zapadnie, może to oznaczać, że sprzęt bezprawnie wykorzystujący technologię, przestanie być dostępny w amerykańskich sklepach. A to oczywiście będzie oznaczało dla producenta ogromne straty finansowe. Gra toczy się więc o bardzo dużą stawkę i Apple będzie musiało coś wymyślić, by nie wycofywać urządzenia ze sprzedaży.
Technogadżet w liczbach