Apple Watch pomógł ocalić kobietę przed gwałtem
Apple Watch wielokrotnie ratował już życie ludzkie podczas różnych zdarzeń. Tym razem ocalił kobietę przed zgwałceniem przez włamywacza, który dostał się do jej domu.
Nowoczesne funkcje Apple Watch, takie jak wykrywanie upadku, na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie udowodniły swą przydatność. Pomogły uratować życie wielu osób, samodzielnie wzywając pomoc. Najnowszym przykładem ich użyteczności jest pewien mężczyzna, który spadł z klifu, uszkadzając sobie kręgosłup. Zegarek wezwał wówczas pomoc, umożliwiając dostarczenie go do szpitala.
Sprzęt może też pomagać w zupełnie inny sposób, na przykład ratując kobietę przed zgwałceniem przez włamywacza. Calgary Herald opisuje historię pewnej kobiety, która po wyczerpującej nocnej zmianie zasnęła na kanapie swego domu. W pewnym momencie coś ją obudziło i zauważyła, że w ciemności porusza się jakaś postać. Chciała szybko sięgnąć po telefon, ale nie pamiętała gdzie go odłożyła. Na szczęście przypomniała sobie, że na nadgarstku miała zegarek.
Kobieta początkowo myślała, że to jej chłopak wrócił do domu, ale coś ją tknęło, gdyż mężczyzna poruszał się po ciemku i bardzo cicho. Wysłała więc do partnera wiadomość, pytając czy wrócił do domu. Gdy otrzymała odpowiedź przeczącą, wówczas poprosiła go o wezwanie policji, cały czas starając się zachować ciszę.
Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce i wyłamali drzwi, natrafili na podejrzanego ukrywającego się w spiżarni. Znaleziono przy nim wiele przedmiotów sugerujących, że planował zgwałcić kobietę. Miał przy sobie duży nóż, trochę tetrytek do skrępowania ofiary, prezerwatywy, lubrykant oraz knebel.
Przeszukanie jego domu ujawniło, że już od dawna prześladował swą niedoszłą ofiarę. Jej zdjęcie miał bowiem ustawione jako tapetę w swym komputerze. W torebkach znaleziono też jej włosy oraz dwie pary należących do niej majtek.
Apple Watch uchronił więc kobietę nie tylko przed gwałtem, ale być może również przed śmiercią.
Technogadżet w liczbach