ASUS ROG Phone 5 nie przeszedł testu wytrzymałości
Właściciel kanału JerryRigEverything wykazał poważne problemy z wytrzymałością najnowszego smartfona ASUS ROG Phone 5. Youtuber złamał go na pół.
Kupując nowy smartfon liczymy na to, że posłuży nam przez wiele lat. I to zarówno w zakresie funkcjonalności zapewnianej przez aktualizacje oprogramowania, jak i wytrzymałości całej konstrukcji. Ta ostatnia jest szczególnie istotna, gdyż telefonom przydarzają się różne “przygody” w postaci upuszczenia na ziemię, czy też siadania na krześle gdy znajduje się w tylnej kieszeni spodni.
Gamingowy ASUS ROG Phone 5 nie jest zbyt trwały
Jednym z najbardziej znanych testerów sprzętu mobilnego pod kątem wytrzymałości, jest właściciel kanału JerryRigEverything. Trafiające w jego ręce urządzenia poddaje serii prób, które oceniają odporność na zarysowania, ogień oraz wyginanie obudowy. Ten ostatni test czasem przynosi zaskakujące rezultaty, gdyż youtuberowi w swej karierze udało się złamać kilka modeli. To samo przydarzyło się również podczas testu najnowszego gamingowego smartfona ASUS ROG Phone 5.
Nowa zabawka na pierwszy rzut oka prezentuje się interesująco. Producent wyposażył ją bowiem w 6,78″ wyświetlacz AMOLED o jasności aż 1200 nitów, który obsługuje HDR10+ oraz ma 144 Hz odświeżanie. Pod maską pracuje najnowszy Snapdragon 888, wspierany przez 12 lub 16 GB RAM oraz 256 GB pamięci flash UFS 3.1. Tej ostatniej z powodu braku slotu na kartę microSD nie da się jednak rozszerzyć.
Smartfon dysponuje również potrójnym aparatem tylnym z 64 MP, 13 MP oraz 5 MP sensorami, nagrywającym wideo w 8K oraz 24 MP przednią kamerą. Jego Li-Po bateria ma natomiast pojemność 6000 mAh i dzięki 65 W systemowi szybkiego ładowania uzupełni się w 52 minuty. A to wszystko dostajemy za kwotę nieco ponad 600 dolarów.
Problemy z odpornością na rysy
JerryRigEverything wykazał, że producent nie przyłożył się do trwałości urządzenia, gdyż podczas testu zginania jego konstrukcja nie wytrzymała. Co gorsza autor kanału twierdzi, że wcale nie przyłożył dużej siły. I już w pierwszej próbie uszkodził silnik odpowiadający za wibracje, doprowadzając do całkowitego zniszczenia sprzętu.
Co gorsza, smartfon słabo zniósł też próby zarysowania, co stanowi duży problem. Nie tylko ze względu na wygląd sprzętu, ale przede wszystkim na wbudowany w ekran czytnik linii papilarnych. Wystarczyło bowiem tylko kilka drobnych rys na wyświetlaczu, a czytnik już przestał poprawnie rejestrować odcisk palca.
ASUS będzie więc musiał bardziej popracować nad swymi gamingowymi smartfonami, aby przyszłe urządzenia były wytrzymalsze.
Technogadżet w liczbach