Bezdotykowy wideodzwonek Arlo chroni przed koronawirusem
Arlo zaprezentowało na CES 2021 wideodzwonek, użyteczny w dobie pandemii. Nowy model jest bowiem wersją bezdotykową, która nie wymaga kontaktu z obudową.
Wideodzwonek stał się w ostatnich latach niezwykle popularnym gadżetem i jest coraz chętniej montowany przez właścicieli domów i mieszkań. Stanowi bowiem pierwszą linię obrony naszego dobytku przed włamywaczami, rejestrując wszystko co dzieje się pod naszymi drzwiami. Jest przy tym wygodniejszy od zwykłego dzwonka, gdyż nie tylko pokazuje kto do nas zawitał, ale również pozwala z taką osobą porozmawiać.
W dobie pandemii dotykanie takich dzwonków do drzwi może być jednak ryzykowne, gdyż możemy się przypadkiem zakazić koronawirusem. Arlo zaprezentowało więc nowy model swego najpopularniejszego wideodzwonka, z którym nie musimy w ogóle wchodzić w kontakt.
Arlo Touchless Video Doorbell jest bowiem modelem bezdotykowym. Wyposażono go w sensor zbliżeniowy, który automatycznie wykrywa osobę znajdującą się w odpowiedniej odległości od drzwi. Urządzenie wydaje wówczas sygnał dźwiękowy oraz wizualny informując gościa, że powiadomił właściciela mieszkania o jego przybyciu. To jedyna zmiana w porównaniu do standardowego dzwonka, gdyż reszta odbywa się tak jak w zwykłym modelu. Właściciel może więc zdalnie sprawdzić kto do niego przybył.
Kolejną nowością tej firmy jest kamera monitoringu Essential Indoor Camera, która dysponuje filtrem prywatności. Nie jest tajemnicą, że tego typu sprzęt często staje się celem ataku hakerów, którzy mogą podpiąć się do strumienia obrazu. Kamera posiada więc fizyczną tarczę blokującą urządzenie i wstrzymującą wykrywanie ruchu oraz dźwięku. Przesłonę zainstalowaną na obudowie można otworzyć ręcznie lub automatycznie, w zależności od określonych warunków i ustawień sprzętu.
Oba produkty pojawią się w sprzedaży za kilka miesięcy, choć na razie nie wiadomo dokładnie kiedy możemy się ich spodziewać. Producent nie zdradził też ceny swych nowych gadżetów.
Technogadżet w liczbach