BMW wprowadza abonament na funkcję podgrzewania foteli
BMW szykuje się do wprowadzenia abonamentu na korzystanie z podgrzewania foteli w swych autach. Usługa ta kosztować ma 18 dolarów miesięcznie, zaś nieograniczony dostęp wyniesie 415 dolarów.
Wygląda na to, że już w niedalekiej przyszłości diametralnie zmieni się sposób eksploatacji posiadanego przez nas auta. Producenci dążą bowiem do tego, by klient miał dostęp jedynie do podstawowych funkcji. Natomiast korzystanie z dodatkowych opcji będzie wymagało opłacania abonamentu.
Wiem jak absurdalnie to brzmi, jednak takie pomysły już są powoli wdrażane. A wkrótce możemy spodziewać się wprowadzenia ich na większą skalę. W zeszłym tygodniu informowałem, że Volkswagen rozważa wprowadzenie nowego systemu opłaty za korzystanie z systemu autonomicznej jazdy, którego wysokość będzie zależna od przejechanego dystansu.
Podgrzewanie foteli w BMW w formie subskrypcji
Jak donosi serwis Jalopnik, kolejny pomysł ma marka BMW, która na niektórych rynkach wprowadza comiesięczny abonament na korzystanie z podgrzewania foteli. Usługa pojawi się na początku w Korei Południowej, gdzie podgrzewanie przednich foteli będzie kosztowało właściciela 18 dolarów miesięcznie, lub 180 dolarów rocznie, albo 300 dolarów za trzy lata. Będzie też też możliwość wykupienia nieograniczonego dostępu do tej funkcji za kwotę 415 dolarów.
Dodam, że już wcześniej bawarska marka wyszła z taką propozycją, lecz spotkała się ona z negatywnym odzewem klientów. Najwyraźniej wcale to producenta nie zniechęciło do pomysłu, gdyż próbuje go wprowadzić ponownie, tym razem w Korei Południowej.
Dodam, że podgrzewane fotele są już dostępne jako subskrypcja w cyfrowych sklepach marki obecnych w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Nowej Zelandii oraz Afryce Południowej. Jak widać na poniższych screenshotach, opcja w UK kosztuje 15 funtów miesięcznie lub 150 funtów rocznie. Oczywiście komponenty potrzebne do podgrzewania foteli będą wbudowane w auto, jednak sama funkcja zostanie zablokowana z poziomu oprogramowania. Dostęp do niej uzyskamy więc dopiero po opłaceniu abonamentu.
Koreańczycy muszą płacić abonament nie tylko za podgrzewanie foteli, ale również za inne funkcje. Na przykład podgrzewana kierownica kosztuje 10 dolarów miesięcznie, 161 dolarów rocznie lub 222 dolary za nieograniczony dostęp. Stały dostęp do Apple CarPlay to wydatek 304 dolarów. Z kolei rozszerzony dźwięk silnika emitowany przez samochodowy zestaw audio, kosztuje 107 dolarów. Płacić trzeba również za asystentów bezpieczeństwa. Na przykład asystent świateł, który automatycznie przełącza światła na drogowe w zależności od natężenia ruchu, kosztuje 8 dolarów miesięcznie. Za 84 dolary możemy z niego korzystać przez rok, za 122 dolary przez trzy lata lub 183 dolary na stałe.
Dźwięk silnika i grzana kierownica dodatkowo płatne
Ogrzewanie foteli nie jest bynajmniej pierwszą próbą tej marki, dotyczącą wprowadzenia mikrotransakcji. W 2018 roku koncern próbował wprowadzić abonament na korzystanie z Android Auto oraz Apple Car Play, kosztujący 80 dolarów rocznie. A warto dodać, że u wielu producentów funkcja jest w standardzie. Pomysł zakończył się jednak kompletnym fiaskiem.
Na początku 2020 roku marka wprowadziła natomiast do swych pojazdów aktualizację oprogramowania, dodającą nowe funkcje online. Wśród nich były nowe usługi, które producent próbował sprzedać jako bieżące aktualizacje oprogramowania, dla nawigacji oraz płatnych usług ładowania hybryd plug-in. Była to zapowiedź powolnego blokowania funkcji samochodu poprzez oprogramowanie i aktywowania ich za dodatkową opłatą. Marka sugerowała wówczas, że nie podjęto jeszcze decyzji o realizacji opcji opartych na subskrypcji. Jak widać firma podejmuje już takie próby na niektórych rynkach.
Technogadżet w liczbach