Brytyjski parlament uwielbia pornografię

Pamiętacie o kontrowersyjnych planach brytyjskiego parlamentu, dotyczącego ograniczenia dostępu do pornografii? Okazuje się, że gdy przepisy wejdą w życie, najbardziej ucierpią na tym sami politycy, bo to oni korzystają z takich stron najchętniej.

Brytyjscy politycy wyszli niedawno z pomysłem, który ich zdaniem zapobiegnie deprawacji dzieci i chcą mianowicie ograniczyć internautom dostęp do pornografii, poprzez wprowadzenie odpowiednich filtrów, których w dodatku nie da się całkowicie wyłączyć. Pomysł wyjątkowo idiotyczny, ale najciekawsze jest to, że uderzy przede wszystkim w samych parlamentarzystów.

Jak wynika bowiem z najnowszego raportu, tylko w ubiegłym roku, brytyjscy parlamentarzyści, aż 300,000 razy odwiedzali takie strony. Biorąc pod uwagę, że pracuje tam łącznie 5000 osób, daje to na jedną osobę średnio 60 wejść na strony pornograficzne. To pokazuje dobitnie jak wielkimi hipokrytami są brytyjscy politycy, którzy z jednej strony chcą wprowadzić swym obywatelom takie ograniczenia, a z drugiej sami, w godzinach pracy, przesiadują na takich stronach bardzo chętnie.

Co ciekawe, największa popularność stron porno wśród parlamentarzystów, przypada na listopad. W tym miesiącu odwiedzono je 114,884 razy. Natomiast w lutym tylko 15 razy. Z kolei w kwietniu zanotowano aż 55,552 wejścia.

Źródło: BBC.co.uk

You may also like...