Koniec z chorobą lokomocyjną. Jaguar Land Rover ma na nią radę
Koncern Jaguar Land Rover, zapowiedział rozwiązania, które pomogą zwalczyć chorobę lokomocyjną. Nowe techniki mają ograniczyć jej efekt aż o 80 procent.
Spora część populacji naszej planety cierpi na tzw., chorobę lokomocyjną, która podczas jazdy wywołuje u nich mdłości. Wprawdzie istnieją leki pozwalające ograniczyć jej efekty, to nie każdy lubi faszerować się chemią i wolałby mniej inwazyjne rozwiązania. Opracowali je właśnie inżynierowie należącego do Hindusów koncernu Jaguar Land Rover, którzy zaprezentowali właśnie swój najnowszy pomysł.
Zamierzają wykorzystać do tego celu nowoczesną technologię, która według producenta, pozwoli ograniczyć skutki choroby aż o 80 procent. Firma opracowała specjalny algorytm, który ocenia podatność na tę chorobę dla każdego z pasażerów. Następnie personalizuje styl jazdy auta oraz ustawienia wszelkich opcji w kabinie, by zminimalizować jej skutki.
Firma twierdzi, że algorytm powstał w oparciu o dane zebrane z ponad 24 tys. km przejazdów osób cierpiących na chorobę. Obiekty testowe, w czasie jazdy wykonywały różnego rodzaju zadania, nosząc na sobie biometryczne sensory rejestrujące sygnały fizjologiczne. Badacze stworzyli więc podstawowy styl jazdy, którego rolą jest ograniczenie ryzyka pojawienia się nudności, tak bardzo jako to tylko możliwe.
Technologia w walce z nudnościami podczas jazdy
Naukowcy twierdzą, że choroba powodowana jest sprzecznymi sygnałami rejestrowanymi przez ucho środkowe oraz skórę i siłami oddziałującymi na ciało. Najczęściej dzieje się to wówczas, gdy czytamy w czasie jazdy. Dzięki zgromadzonym danym, firma dokonała więc kilku poprawek w pojazdach, które powinny zminimalizować natężenie efektów. Na przykład podwyższenie pozycji ekranu systemu inforozrywki o 10 cm, może zmniejszyć efekty choroby aż o 40%. Oczywiście nie podnoszono samego ekranu. Dodano natomiast więcej opcji regulacji foteli, by w ten sposób pozycja wyświetlacza zmieniła się względem ciała kierowcy, a odczytywanie z niego informacji stało się wygodniejsze.
Taka opcja pojawiła się w modelu E-Pace, który dodatkowo otrzymał dynamicznie adaptowane zawieszenie. Pozwala ono zredukować ruchy kabiny o niskiej częstotliwości, powodowane przemieszczaniem się po nierównej drodze. Specjalne komputery regulują bowiem siłę tłumienia amortyzatorów co każde 10 ms, zwiększając tym samym komfort podróżowania.
Przedstawiciel marki poinformował, że pierwsza faza badań zostanie zakończona jeszcze w tym miesiącu, a ich wyniki będą zaimplementowane do projektu.
Źródło: Jaguarlandrover.com
Technogadżet w liczbach