Złodziej skradł dane 29 tys. pracowników Facebooka
Facebook potwierdził, że doszło do kradzieży danych. Z firmowego samochodu złodziej ukradł niezaszyfrowane dyski, na których znajdowały się informacje o ponad 29 tys. zatrudnionych przez portal.
Włamania do samochodów nie są niczym nowym i zdarzają się od lat. Wystarczy, że tylko na chwilę zostawimy w aucie jakiś cenny przedmiot. Wówczas mamy sporą szansę stracić nie tylko jego, ale również szybę, którą przestępca wybije, by dostać się do środka. Czasem jednak przestępca może ukraść rzeczy, z których wartości nawet nie będzie sobie zdawał sprawy.
Facebook potwierdził, że w zeszłym miesiącu miało miejsce włamanie do jednego z firmowych pojazdów. Pech chciał, że znajdowały się tam niezaszyfrowane dyski zawierające dane osobowe 29 tys. pracowników portalu. Firma już powiadomiła swych pracowników, ale sprawa jest bardzo poważna.
Włamanie miało miejsce 17 listopada, jednak portal dopiero 20 listopada odkrył, że dyski zostały skradzione. Niestety na powiadomienie pracowników o tym zdarzeniu, firma czekała aż do 13 grudnia. Podejrzewa się, że włamania dokonał ktoś z księgowości. Portal zapewnia, że współpracuje z organami ścigania by odzyskać dyski, ale nie wiadomo czy uda się to zrobić.
Przejęcie takich informacji przez przestępców stanowi bowiem duże zagrożenie. Mogą je wykorzystać na przykład do kradzieży tożsamości. W tym wypadku jest jeszcze gorzej, gdyż na nośnikach znajdowały się także numery kont bankowych pracowników, jak również cztery ostatnie cyfry numeru ubezpieczenia społecznego. Zawierały również informacje o wysokości płac każdego z zatrudnionych.
Nie jest to pierwsza wpadka portalu Facebook, związana z wyciekiem danych osobowych. Firma w przeszłości kilkukrotnie traciła informacje o swych użytkownikach, łącznie z dostępem do kont. Niestety tamte zdarzenia niczego firmy nie nauczyły i jak widać nadal lekceważy kwestie bezpieczeństwa.
Technogadżet w liczbach