Film o Stevie Jobsie to wielka klapa?
Przez ostatnie kilka miesięcy sporo mówiło się o ekranizacji biografii Steve’a Jobsa, zmarłego niedawno założyciela Apple, którego wielu nie wiedzieć czemu, uważało za wizjonera. Niestety premiera nie była tak dochodowa, jak tego oczekiwano.
Obraz zatytułowany Jobs, w którym główną rolę zagrał Ashton Kutcher, w weekend otwarcia zarobił marne 6,7 miliona dolarów. To kwota bardzo mała, tym bardziej, że dystrybutor filmu Open Roads Films, miał nadzieję na zarobek rzędu 8-9 milionów dolarów. Dla porównania Kick-Ass 2, które również zadebiutowało w miniony weekend, zarobiło 13,6 miliona, czyli ponad dwukrotnie więcej.
Filmowi nie pomaga również krytyka ze strony Steve’a Woźniaka, który twierdzi, że obraz nie ma nic wspólnego z prawdą, a i pierwsze recenzje nie zachwycają. Na Rotten Tommatoes, średnia ocen wynosi na razie tylko 25 procent.
Na szczęście budżet filmu wyniósł jedynie 12 milionów dolarów, więc raczej się zwróci, ale kasowym hitem na pewno nie będzie. Wygląda na to, że magia Apple powoli wygasa.
Źródło: Phonearena.com
Technogadżet w liczbach