Freedom 251 nie trafi do klientów
Tak jak można było podejrzewać, firma Ringing Bells odpowiedzialna za najtańszy smartfon świata Freedom 251, nie wywiąże się ze swych zobowiązań. Producent oświadczył, że jeśli nie dostanie od indyjskiego rządu 7,4 mld dolarów dofinansowania, nie będzie w stanie zrealizować zamówień.
Projekt o nazwie Freedom 251, będący najtańszym smartfonem świata, można oficjalnie uznać za martwy. Producent potwierdził właśnie, że nie może zrealizować zamówień, jeśli nie dostanie wsparcia finansowego od rządu Indii.
W zeszłym roku firma Ringing Bells oświadczyła, że wprowadzi do sprzedaży nowy model smartfona o nazwie Freedom 251, który będzie kosztował 4 dolary. Wiadomość zelektryzowała świat, jednak gdy minęła pierwsza fala ekscytacji wielu zaczęło węszyć szwindel. Ujawniono bowiem, że smartfon jest kopią jednego z modeli chińskiej firmy Adcom wraz z interfejsem skopiowanym od Apple, którego podzespoły kosztują ponad 50 dolarów, więc nie da się go sprzedawać za mniej niż 10 procent kosztów.
Mimo to firma nadal przyjmowała zamówienia i wpłaty na swój produkt, z czasem zmniejszając liczbę obiecanych urządzeń. Początkowo producent obiecywał, że 30 czerwca do klientów zostanie wysłana pierwsza partia urządzeń, licząca 200 tysięcy sztuk. Potem okazało się, że wysyłka zostanie opóźniona, zaś z 200 tysięcy zrobiło się nagle tylko 10 tysięcy, 5 tysięcy, aż wreszcie liczba zmniejszyła się do zera.
Ringing Bells wydało teraz oświadczenie, że nie będzie w stanie dostarczyć klientom zamówionego sprzętu, jeśli nie dostanie od rządu pomocy w wysokości 7,4 mld dolarów, gdyż ponoć różnica w cenie podzespołów i sprzedaży jest tak duża, że firma sama temu nie podoła.
Oczywiście rząd Indii nie da podejrzanej firmie takiej kwoty co oznacza, że Freedom 251 jest już oficjalnie martwy. Z tej informacji z pewnością nie będą zadowoleni klienci, którzy zapłacili za nowy smartfon, a wiadomo na pewno, że było to co najmniej 30 tysięcy osób.
Ringing Bells nie przejmuje się jednak dokonanym przekrętem i już zapowiada nowe produkty w równie atrakcyjnych cenach. Przedsiębiorstwo zapowiedziało cztery nowe telefony komórkowe, które mają być sprzedawane za odpowiednio: HIT – 10 USD, KING – 13 USD, BOSS – 15 USD i RAJA – 16 USD. Więcej informacji na ich temat uzyskacie tutaj.
W planach są jeszcze dwa nowe smartfony: Elegant i Elegance kosztujące odpowiednio 60 i 66 dolarów. Wyglądają jak klony LG G5 i posiadają 5″ ekran IPS o rozdzielczości 720p, czterordzeniowe procesory 1,3 GHz, 1 GB RAM oraz kamery 8 i 3,2 Mix. Mają też 8 GB rozszerzalnej pamięci użytkowe i Androida 6.0 Marshmallow, przy czym pierwszy z nich obsługuje sieć 3 G, drugi natomiast wspiera 4G VoLTE.
Oczywiście nadal nie ma pewności, że firma te produktu komukolwiek wyśle, bo wprawdzie ceny są nieco bardziej realne, to Ringing Bells całkowicie utraciła swą wiarygodność, więc jest mało prawdopodobne, by ktoś jeszcze powierzył jej swe pieniądze.
Źródło: Androidauthority.com
Technogadżet w liczbach