Galaxy Note 7 zakazany w samolotach
Nowe przypadki eksplozji wymienionych Galaxy Note 7 zmusiły linie lotnicze do wprowadzenia całkowitego zakazu wnoszenia na pokład tego modelu. Kto się nie podporządkuje, będzie musiał zapłacić karę.
Mimo zakończenia produkcji Galaxy Note 7 oraz prawdopodobnych planów uśmiercenia marki Note, Samsung nadal ma problemy ze swym produktem. Kolejne 20 przypadków eksplozji zmusiło amerykańskie władze do wydania całkowitego zakazu wnoszenia tego modelu na pokład samolotu.
Początkowo linie lotnicze nakazywały jedynie wyłączenie telefonu na czas lotu. Ale gdy okazało się, że wcale nie eliminuje to ryzyka eksplozji, wówczas zdecydowano o całkowitym zakazie wnoszenia tego sprzętu na pokład maszyny, łącznie z lukiem bagażowym.
W Stanach Zjednoczonych sprzedano 1,9 mln sztuk tych smartfonów, więc taki zakaz jest całkowicie zrozumiały. Eksplozja na pokładzie samolotu mogłaby być katastrofalna w skutkach. Dodatkowo personel linii lotniczych otrzymał specjalne, ognioodporne pojemniki, podobne do tych, które Samsung wysyła klientom do zwrotu wadliwych urządzeń. Mają się one znaleźć w każdym terminalu, aby w przypadku eksplozji Galaxy Note 7, pracownicy mogli szybko zabezpieczyć urządzenie.
Problem jest natomiast odkrycie przyczyn, które powodują eksplozję tego modelu. Jak donoszą dziennikarze New York Times, inżynierowie Samsunga wciąż nie są w stanie tego ustalić. Pracownicy koncernu nie potrafią w laboratoryjnych warunkach odtworzyć warunków, które powodują wybuch.
Pojawiają się więc głosy, że bateria mogła nie być przyczyną problemów. Tak uważa Park Chul-wan, były dyrektor Centrum Zaawansowanych Baterii w Korea Electronics Technology Institute. Jego zdaniem problem może być bardziej złożony i sądzi, że Samsung wpakował do sprzętu zbyt wiele innowacji, których nie można kontrolować. W każdym razie producent nadal będzie badał sprzęt by sprawdzić co sprawia, że wybucha.
Źródło: Phonearena.com
Technogadżet w liczbach