Ekran Galaxy S8 Active podatny na zarysowania
Wyświetlacz zainstalowany w Galaxy S8 Active może i jest odporny na pękanie, ale nie na rysy. Mamy więc taką samą sytuację jak w przypadku Moto Z2 Force.
Ekran każdego smartfona to element najbardziej podatny na uszkodzenia, a równocześnie najbardziej kosztowny w naprawie. Wystarczy chwila nieuwagi, by wyświetlacz po upadku na ziemię, roztrzaskał się na kawałki, Tymczasem jego wymiana kosztuje nawet kilkaset złotych.
Producenci zaczęli więc stosować różnego rodzaju technologie, które mają ekran zabezpieczyć przed uszkodzeniem. Jedną z najbardziej znanych jest ShatterShield, którą zastosowano w Moto Z2 Force.
Technologia faktycznie zabezpiecza ekran przed uszkodzeniem spowodowanym upadkiem, to jednak nie zabezpiecza przed rysami. I to rysami, które można spowodować nawet paznokciem. Gdy sprawa wyszła na jaw, rozpętało to niezłą burzę medialną. Producent przeprosił wszystkich za taką konstrukcję telefonu i uruchomił program wymiany górnej warstwy powłoki wyświetlacza, za kwotę 30 dolarów.
Niestety taki sam problem występuje w modelu Galaxy S8 Active. Producent zastosował tu 5-warstwową, laminowaną powłokę, która wprawdzie absorbuje uderzenia i chroni ekran przed pęknięciami, ale rysuje się niezwykle łatwo. Nie jest to bowiem szkło, tylko miękki plastik, więc wytrzymałość materiału na rysy jest znacznie mniejsza.
Samsung w przeciwieństwie do Motoroli nie ma jednak programu wymiany górnej warstwy ochronnej, więc użytkownicy mają spory problem. Galaxy S8 Active jest bowiem telefonem przeznaczonym do trudnych warunków pracy co oznacza, że będzie się rysował błyskawicznie.
Źródło: Phonearena.com
Technogadżet w liczbach