Europejska Komisja wszczyna kolejne śledztwo dotyczące Google
Komisja Europejska potwierdziła rozpoczęcie kolejnego śledztwa dotyczącego Google. Dotyczy ono sposobów w jaki amerykański koncern gromadzi dane o użytkownikach.
Nie da się ukryć, że Google zbiera na nasz temat ogromną ilość informacji i posiada do tego celu wiele narzędzi, które je dostarczają. Amerykański koncern sprawdza jakie strony odwiedzamy, jakie filmy oglądamy na YouTube, zaś Google Maps dostarcza szczegółów na temat odwiedzanych miejsc. Firma wie nawet co kupujemy w sieci, a umożliwia to skrzynka pocztowa w usłudze Gmail, na którą sklepy przysyłają nam faktury i paragony.
Teoretycznie koncern zapewnia użytkownikom możliwość usunięcia tychże danych, ale w praktyce nie jest to funkcja zbyt użyteczna. Dane można bowiem usunąć dopiero po kilku miesiącach, więc przez ten czas koncern może z nich korzystać. Poza tym nie jest do końca jasne w jaki sposób firma ich używa.
Komisja Europejska zamierza więc przyjrzeć się tej kwestii. W wydanym oświadczeniu możemy przeczytać, że wszczęto wstępne śledztwo dotyczące gromadzenia danych przez amerykański koncern. Oświadczenie nie ujawnia co prawda szczegółów. Z dokumentów które wyciekły do sieci wynika jednak, że chodzi o wyszukiwarkę, reklamy, usługi z logowaniem oraz przeglądarkę. Innymi słowy śledztwo dotyczy kluczowych dla koncern biznesów.
Oczywiście nie oznacza to, że śledztwo od razu przekształci się w postępowanie antymonopolowe. Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy Komisja Europejska prowadzi postępowanie w sprawie Google. Poprzednio nałożyła na koncern karę finansową w kwocie ponad 8 mld euro, dotyczącą działań związanych z Androidem oraz umów reklamowych.
Źródło
Technogadżet w liczbach