GPD Win 3: kieszonkowy pecet w nowej odsłonie
Na Indiegogo uruchomiono zbiórkę funduszy na kolejną generacje kieszonkowego peceta GPD Win 3. Niewielki gadżet posiada jeszcze mocniejszy procesor.
Odkąd Sony zakończyło produkcję PlayStation Portable, rynek konsol przenośnych nie licząc Nintendo Switcha, praktycznie nie istnieje. Jeśli ktoś więc lubi zabawę poza domem, to pozostają mu w zasadzie smartfony, na które gry jakością odbiegają jednak od tego co mamy na konsolach lub pececie.
GPD Win 3: kieszonkowy pecet powraca
Na szczęście istnieje alternatywa w postaci GPD Win 3, która pozwala bawić się grami pecetowymi również poza domem. Jest to trzecia już generacja konsolki, która w zasadzie jest kieszonkowym w pełni funkcjonalnym pecetem skompresowany do małych rozmiarów. Jego sercem może być bowiem 11-ta generacja procesora Intel Core i5 lub Intel Core i7 sprzężona z 16 GB LPDDR4 RAM oraz 1 TB dyskiem PCIe 3.0 SSD. Na tym ostatnim możemy zainstalować wiele naszych ulubionych gier i bawić się nimi bez względu na go gdzie jesteśmy. Wysoką funkcjonalność zapewnia natomiast Windows 10.
Mocniejszy procesor i układ graficzny
Za płynność grafiki odpowiada Intel Xe GPU, natomiast łączność zapewnia WiFi 6 i Bluetooth 5.0, a dodatkowo mamy slot na kartę microSD. Układ graficzny jest na tyle wydajny, że gwarantuje 60 kl/s, nawet w przypadku najbardziej wymagających gier. Pamiętajmy jednak, że GPD Win 3 posiada 5,5″ ekran o rozdzielczości tylko 720p. Dzięki czemu może zapewnić tak wysoką płynność animacji. A ta jest naprawdę spora. Metro Exodus działa z prędkością 61 kl./s, Battlefield V – 67 kl./s, Monster Huner: World – 76 kl./s, zaś GTA V – 84 kl./s.
Sprzęt posiada oczywiście dedykowane sterowanie do gier z dwoma joystickami, czterema triggerami, czterema przyciskami akcji oraz padem kierunkowym. A gdy wysuniemy ekran w górę, pojawia się klawiatura.
GPD Win 3 posiada również stację dokującą, wyposażoną w 65 W ładowarkę, która uzupełnia wbudowany akumulator. Ten wystarcza na około 2-3 godziny w przypadku grania oraz 6-8 godzin, gdy robimy coś mniej wymagającego. Dzięki wspomnianej stacji, urządzenie nie musi służyć wyłącznie do zabawy. Jak wspomniałem, jest to w pełni funkcjonalny pecet. Możemy więc podłączyć zewnętrzny monitor poprzez HDMI 2.0b i zyskać w ten sposób sprzęt do pracy lub oglądania filmów.
Nie wiemy na razie ile nowy gadżet będzie kosztował. Poprzednie generacje nie należą jednak do tanich i trzeba na nie wydać kilka tysięcy złotych. Nowy model jest lepiej wyposażony, więc można liczyć się z tym, że będzie droższy. Jeśli chcecie zamówić nowy gadżet, to zapraszam na tę stronę.
Technogadżet w liczbach