iFixit zajrzało do wnętrza najnowszego Apple Watch 5
Specjaliści z iFixit rozłożyli na czynniki pierwsze najnowszy smartwatch Apple Watch 5. Urządzenie pod kątem trudności samodzielnej naprawy, oceniono całkiem wysoko.
Eksperci z serwisu iFixir nie mają chwili wytchnienia i nieustannie rozbierają nowe urządzenia mobilne, by pokazać nam ich konstrukcje. Na warsztat trafił właśnie najnowszy Apple Watch 5, którego oceniono pod kątem poziomu trudności samodzielnej naprawy.
W przeciwieństwie do smartfonów, rozkładanie zegarków nie jest sprawą prostą. Mniejsze rozmiary urządzenia powodują, że wszystkie podzespoły są tam znacznie ciaśniej upakowane. Dostanie się do poszczególnych elementów oraz ich demontaż stają się dużo trudniejsze, gdyż trzeba zachować ekstremalną ostrożność. Łatwiej bowiem o błąd, który może być bardzo kosztowny.
Otwarcie koperty smartwatcha wymagało zastosowania ciepła, które pomogło usunąć klej trzymający obie połówki razem. Należało też użyć bardzo precyzyjnego noża by odciąć wyświetlacz. Usunięcie baterii wyglądało dokładnie tak samo jak w zeszłorocznym modelu i wymagało to niezwykłej ostrożności ze względu na delikatne przewody.
Przeciętny użytkownik bez większego doświadczenia, na pewno nie powinien więc nawet podchodzić do samodzielnej naprawy Apple Watch 5. Mimo to serwis ocenił poziom trudności naprawy sprzętu na 6 punktów w 10 stopniowej skali. Nie jest więc tak źle, jeśli wiadomo co robić.
Z pełną treścią recenzji nowego zegarka Apple zapoznacie się na tej stronie.
Technogadżet w liczbach