iPhone 14 oficjalnie zaprezentowany. Zmian niewiele, ale cena wyższa
Apple wreszcie zaprezentowało długo oczekiwaną nową rodzinę iPhone 14. Ma on procesor A15, a także zapowiedzianą jakiś czas temu satelitarną komunikację, umożliwiającą wysłanie wiadomości w przypadku braku połączenia z siecią.
Pierwszą ze zmian jest brak w tej generacji modelu mini. Firma z Cupertino uznała, że ten model nie jest już jej potrzebny, co jednak nie powinno nikogo dziwić, gdyż praktycznie nikt go nie kupował. W pierwszym kwartale tego roku, odpowiadał on jedynie za 3 procent sprzedaży na rynku amerykańskim, więc nie było sensu go dalej produkować.
Teraz najmniejszym, a przy tym najtańszym modelem w rodzinie jest więc iPhone 14, w który posiada 6,1″ ekran, natomiast wersja Plus dysponuje 6,7″. W obu modelach jest to panel OLED Super Retina XDR ProMotion 120 Hz, który oferuje 1200 nitów szczytowej jasności, a także jest kompatybilny z HDR10.
iPhone 14 z nowym notchem i ulepszonymi aparatami
Gdy jednak spojrzymy na wyświetlacz, od razu rzuca się nam w oczy zapowiedziana jakiś czas temu zmiana dotycząca notcha. W obu modelach nie mamy już tradycyjnego i dość brzydkiego notcha, którego zastąpiono wycięciem w kształcie pastylki. Umieszczono w nim przednią kamerę oraz cały niezbędny osprzęt obsługujący technologię Face ID.
W obu modelach pod maską pracuje zeszłoroczny procesor A15 Bionic, więc w tej kwestii żadnych niespodzianek również nie ma. Należy tu jednak dodać, ze jest to wersja z 5-rdzeniowym GPU pochodząca z modelu 13 Pro. Dzięki temu oferuje o 18% większą wydajność graficzną.
Aparat smartfona nadal jest podwójny i składa się z dwóch 12 MP sensorów. Producent twierdzi jednak, że główny czujnik jest większy niż u poprzednika. Ma przysłonę f/1.5, a także optyczną stabilizację obrazu, zaś piksele mają rozmiar 1.9µm. Dzięki temu aparat przechwytuje o 49 % więcej świata w porównaniu do poprzedniej generacji.
Oczywiście dopracowano także oprogramowanie sterujące aparatem, w którym pojawił się system przetwarzania obrazu Photonic Engine, bazujący na Deep Fusion. Znacznie podnosi jakość zdjęć wykonywanych przy słabym świetle. W przypadku przedniego oraz ultrapanoramicznegio aparatu jest ona 2-krotnie lepsza, zaś w głównym aparacie jest 2,5-krotnie lepsza.
Jest także nowy tryb Action Mode, który działa jak kamera sportowa. Zapewnia lepszą stabilizację obrazu, więc nie trzeba już stosować gimbala. Oprócz tego umożliwia nagrywanie w jakości 4K oraz Dolby Vision HDR, przy 60 kl./s. Przednia kamera TrueDepth po raz pierwszy posiada natomiast autofokus, co ułatwi robienie selfie.
Satelitarna komunikacja ułatwi wezwanie pomocy
Istotną zmianą jest również zapowiedziana jakiś czas temu satelitarna komunikacja, czyli funkcja umożliwiająca wysyłanie wiadomości za pośrednictwem satelity. Nie służy ona jednak do pogaduszek, lecz przeznaczona jest do sytuacji awaryjnych, czyli wezwania ratowników na pomoc. Jest natomiast dwukierunkowa, więc ratownicy powiadomią nas, że są już w drodze. A dzięki aplikacji Find My, będziemy mogli udostępnić naszą lokalizację na mapie, by przyjaciele mogli mieć na nas oko.
Jak widać na poniższym screenie, przed wysłaniem wiadomości ratunkowej, użytkownik będzie mógł wybrać jej temat z kilku propozycji, które lepiej opiszą sytuację. Do wyboru są: problemy z autem, choroba lub odniesione rany, przestępstwo, zagubienie się, a także pożar.
Gdy niebo będzie bezchmurne, wysłanie takiej wiadomości potrwa około 15 sekund. Jeśli jednak zrobimy to w lesie, może to zająć nawet kilka minut. Usługa będzie dostępna w Kanadzie i USA już od listopada tego roku, a nabywca smartfona otrzyma 2-letnią darmową jej subskrypcję. Potem trzeba będzie za to płacić, choć firma na razie nie podała cennika.
Było drogo, a jest jeszcze drożej
Z innych zmian wymienić można ceramiczną powłokę chroniącą przed rysami podczas codziennego użytkowania, a także jaśniejszą lampę błyskową. Dość nietypową nowością jest natomiast brak tacki na kartę SIM w amerykańskiej wersji smartfona. Będzie więc można korzystać jedynie z karty eSIM. Apple twierdzi, że uczyniono to dla wygody użytkownika, który będzie mógł szybko zmieniać operatorów. Telefon będzie też obsługiwał dwie wirtualne karty eSIM.
Smartfony posiadają też niezłe baterie, mimo iż producent nie zdradził ich pojemności. Wiemy natomiast, że iPhone 14 umożliwi oglądanie filmów przez 20 godzin, zaś w model Plus przez 26 godzin. Dla porównania w modelu iPhone 13 było to 19 godzin.
iPhone 14 i iPhone 14 Plus pojawią się w przedsprzedaży już od jutra. W Europie będą oferowane w cenie 999 euro oraz 1149 euro. W Polsce ceny smartfonów kształtują się następująco:
- iPhone 14 (128 GB) – 5199 zł
- iPhone 14 (256 GB) – 5899 zł
- iPhone 14 (512 GB) – 7199 zł
- iPhone 14 Plus (128 GB) – 5899 zł
- iPhone 14 Plus (256 GB) – 6599 zł
- iPhone 14 Plus (512 GB) – 7899 zł
Technogadżet w liczbach